WRC Motorsport&Beyond

Nowy Mercedes EQS ma bardzo tajemniczą… klapkę wlewu? Nie zgadniesz, do czego służy!

mercedes-eqs-wlew-spryskiwacze

Mercedes ze swoim elektrycznym EQS zaprezentował zupełnie nowe podejście, jeśli chodzi o pojemność bagażową przestrzeni, którą zazwyczaj zajmuje silnik spalinowy. Ponieważ elektryki mogą mieć upakowane swoje układy napędowe w niemal dowolny sposób, inżynierowie często przekształcają przestrzeń pod przednią maską w dodatkowy bagażnik. 

Nowy Mercedes jest naprawdę… dziwaczny

Niemiecki producent zamienił jednak tę przestrzeń na dodatkowe miejsce w okazałej kabinie i wcisnął komponenty tam, gdzie tylko się dało. W rezultacie, właściciele EQS nie będą musieli otwierać maski z jakiegokolwiek powodu. 

Wyjątkiem pozostaje napełnianie zbiornika płynu do spryskiwaczy przedniej szyby, który Mercedes dosyć dziwacznie przesunął aż do błotnika. 

Jako pierwszy to rozwiązanie zauważył portal Roadshow. W większości samochodów elektrycznych znajdziemy tam miejsce do ładowania samochodu. Nowy Mercedes ma w tym miejscu jednak rynienkę prowadzącą bezpośrednio do zbiornika płynu do spryskiwaczy. 

Bezpiecznie i nowocześnie

Mercedes przyznał, że port jest technologicznie bezpiecznym rozwiązaniem typu pop-out. Tak samo jak klamki, które odblokowują się dopiero, gdy zbliża się kierowca. Nie chcielibyśmy przecież, żeby chuligani napełnili zbiornik czymś obrzydliwym?

Ten osobliwy szczegół gubi się wśród wielu innych dziwnych nowości. EQS wyposażony jest przecież w 56-calowy ekran dotykowy, ma najniższy współczynnik oporu aerodynamicznego, a jego dywaniki wykonane są z recyklingu. 

Równie przełomowy, co dziwny, Mercedes EQS będzie walczył o tytuł króla pojazdów elektrycznych. Wszystko to dzięki ogromnemu zasięgowi niemal 800 kilometrów. Czy Tesla ma jakiekolwiek szanse na dotrzymanie kroku niemieckiemu producentowi?