Czy Nowa Dacia Sandero naprawdę może być lepsza od dużo droższych, bardziej prestiżowych BMW, Mercedesów, czy Audi? To samochód, który nie składa żadnych obietnic, których nie może dotrzymać. To najtańszy samochód, jaki można kupić obecnie w Polsce, a dzięki tej jednej rzeczy wyprzedza wszystkich droższych rywali.
Microsoft przejmuje nową firmę! Tym razem zajmie się opieką zdrowotną
Nowa Dacia zaskakująco dobra
Nowa Dacia Sandero to najtańsza opcja, jeśli szukacie nowego samochodu. Jej ceny zaczynają się od 40 000 zł i w tej kwocie otrzymamy wolnossący, 1-litrowy silnik o mocy zaledwie 64 KM i 5-biegową manualną skrzynię biegów.
Zbudowanie samochodu jest bardzo tanie, jeśli idzie się na skróty. Wystarczy wykonać deskę rozdzielczą z najgorszego plastiku, pożyczyć silnik i platformę, które inni producenci już dawno zablokowali. Kupić gotowe systemy informacyjno-rozrywkowe i mamy samochód. Wyniki są jednak dość kiepskie, jeśli obiera się taką strategię.
Wydaje się, że Dacia nie zrobiła kompletnie żadnej z tych rzeczy. Nowe Sandero ma dokładnie tą samą platformę, co droższe Renault Clio czy Nissan Juke obecnej generacji. Wykorzystuje wydajne, nowoczesne silniki zgodne z najnowszymi normami UE. Większość wersji ma 6-biegową skrzynię biegów. Wygląda naprawdę nieźle, a wewnątrz ma wystarczająco miejsca dla 5 osób i ich bagażu.
Jest tania, ale tak nie wygląda
Stara Dacia Sandero wyglądała tanio. Nowa po prostu taka nie jest. W każdym razie – nie aż tak bardzo. Dlaczego więc nowa Dacia Sandero jest taka tania? Kliknij tutaj, aby sprawdzić obszerne wyjaśnienia.
Jakim cudem jednak to wszystko może być lepsze od prestiżowych, niemieckich producentów? Jeśli zdecydujemy się na 1-litrowy silnik z turbosprężarką otrzymamy 90 KM, który jest całkiem żwawy jak na tak niewielką moc. Jednak nie to jest najważniejsze.
BMW, Audi, Mercedes…
Każdy z was, kto kiedyś jeździł mocnymi samochodami typu 400-500 KM wie, że nigdy nie będzie możliwe wykorzystanie 100% jego potencjału. O ile nie masz na nazwisko Robert Kubica, albo Lewis Hamilton. I nie mówimy tu nawet o jeździe po publicznych drogach, ale o torze wyścigowym, gdzie jest bezpiecznie i można „zaszaleć”. Jeśli nie masz umiejętności robota, nie wykorzystasz w pełni potencjału tak mocnego samochodu.
A Dacia? W Dacii możesz jechać cały czas na 110% i być kompletnie bezpiecznym. To jest właśnie najpiękniejsze w tym samochodzie, że możesz jechać na limicie i nie bać się o swoje życie. Ponadto, dociśnięcie samochodu do maksimum, czymkolwiek by on nie był, sprawia ogromną frajdę.