Tokyo Auto Salon to najważniejsze miejsce dla japońskiej sceny tunerów. Jedna z firm prezentujących tam swoje najnowsze produkty nazywa się Roberuta. Była ona odpowiedzialna za tego konkretnego Jaguara XJR-15 LM, który narodził się… w jednym z nocnych klubów w Tokio.
Roberta to firma produkująca zawieszenie pneumatyczne dla właścicieli supersamochodów, którzy chcą zamontować układ podnoszenia wysokości jazdy w swoich samochodach. Firma stworzyła takie systemy między innymi dla Ferrari F430, czy Porsche Carrera GT.
Mekka dla fanów tuningu
Podczas Tokyo Auto Salon Roberuta bardzo często wystawia swoje nietuzinkowe samochody, takie jak chociażby Ferrari Testarossa. Maszyna z Włoch pojawiła się na ich stoisku w zeszłym roku. Częścią kolekcji japońskiego biznesmena, Katsujiego Tachi, są także dwa niezwykle rzadkie samochody: Mercedes CLK GTR (1 z 25 wyprodukowanych) i Jaguar XJR-15 LM (1 z zaledwie 5 wyprodukowanych).
Z Tachim wiąże się z resztą ciekawa historia. Japończyk kupił dwanaście Lamborghini Countach 25th Anniversary, po czym zmusił dealerów do odkupienia ich po cenie, którą zapłacił.
Wracając do zeszłorocznych targów Tokyo Auto Salon. To właśnie wtedy po raz pierwszy XJR-15 LM został zaprezentowany publicznie. LM trafił na rynek w 1992 i został wyprodukowany w całkowitej tajemnicy.
Zaczęło się w klubie
Przedstawiciele Tom Walkinshaw Racing (TWR) wpadli na pomysł w klubie nocnym w Tokio, gdzie zostali zaproszeni na spotkanie z Tachim, który złożył zamówienie na ten pojazd. Japoński kolekcjoner miał już w swojej kolekcji kilka takich Jaguarów, jednak w ramach inwestycji chciał powiększyć swoje zbiory.
Tachi i TWR zgodzili się zbudować dodatkowych pięć XJR-15. Japończyk chciał, aby jego samochody były wyjątkowe, dlatego TWR zdecydowało się na 7,4-litrowy silnik V12 pochodzący z samochodu Le Mans z 1991 roku. Wszystko było wyjątkowe i różniło się od silnika 6,0 montowanego w zwykłym XJR-15, od bloku, po tłoki.
Prosto z Le Mans
TWR nigdy nie modyfikował silnika do użytku publicznego, więc samochód nie dostał homologacji. Silnik jest taki sam, jak w rzeczywistych samochodach wyścigowych. Silniki mają przejechane tylko około 6000 kilometrów. Z wyjątkiem jednego samochodu, który jeździł na drodze, wszystkie inne sprawdzano podczas testów na torze Silverstone.
O wersji LM wiemy niewiele więcej, ze względu na jego tajność. TWR zbankrutował w 2002 roku, a dokumenty samochodów zaginęły. Wszystkie pięć LM dostarczono do Japonii, dwa z nich były niebieskie, jeden biały, i dwa zielone.