Handlarze wciskający swoim klientom wadliwe samochody to niestety praktyka stara jak świat. Ten usuwał ze swoich samochodów urządzenia kontrolujące emisję zanieczyszczeń i instalował urządzenia omijające kontrolę emisji. Samochody z silnikami typu Diesel trafiały do nowych klientów, a handlarze w końcu się doigrali. Teraz muszą zapłacić gigantyczną karę.
Diesel bez systemów EGR i DPF
Goście prowadzący program „Diesel Brothers” na kanale Discovery mają także inne „hobby”. Zawodowo przerabiają używane pick-upy z silnikami wysokoprężnymi, usuwając z nich systemy EGR i DPF. Następnie sprzedają je swoim klientom.
Panowie David Sparks, Joshua Stuart, Keaton Hoskins i David Kiley otrzymali od sędziego z Tak nakaz zapłacenia ponad 850 000 dolarów (3,26 mln złotych) kary za naruszenie ustawy o czystym powietrzu.
Z dokumentów sądu wynika, że handlarze nie mogą uniknąć lub zwolnić się w drodze upadłości z żadnej z tych kar. Sędzia orzekł również, że „Diesel Brothers” muszą także uiścić honoraria adwokacie, które rzekomo wyniosły 1,2 mln dolarów (4,6 mln złotych).
Koszmarne wyniki badań
Pozew został złożony przez grupę lekarzy z Utah w 2017 roku. Dołożyli oni wszelkich starań, aby udowodnić, że „Diesel Brothers” konstruowali i sprzedawali pick-upy, które generowały znacznie większe zanieczyszczenia niż dozwolone. Lekarze zakupie nawet pojazd zmodyfikowany przez ich firmę i wysłali go na szczegółowe testy.
Wyniki pokazały, że ciężarówka emituje 36 razy więcej gazów cieplarnianych. A także 21 razy więcej cząstek stałych, niż gdyby była wyposażona w odpowiedni sprzęt typu systemy EGR i DPF.
Dr Kirtly Jones, członek zarządu UPHE: – Spaliny z silników typu Diesel stanowią połowę zanieczyszczenia powietrza ze źródeł mobilnych. Kierowcy posiadający zmodyfikowane pickupy z silnikiem wysokoprężnym stanowią dużą część problemu. Ci przestępcy szkodzą zdrowiu naszych rodzin i naszej społeczności. Należy ich powstrzymać.
Następnym razem – za kratki
Dr Brian Moench, prezes organizacji powoda: – Nielegalnie rozebrane i zmodyfikowane pickupy z silnikiem Diesla. To nie może mieć miejsca na naszych drogach. Każda firma, która nie tylko czerpie z tego korzyści, ale także gloryfikuje powodowanie zanieczyszczeń, powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności. Tak właśnie się stało.
Co jasne, oskarżeni nie będą mogli już nigdy więcej usuwać urządzeń do emisji spalin lub sprzedawać zmodyfikowanych w ten sposób pojazdów. Choć taka praktyka jest nielegalna dla wszystkich, jeśli panowie podejmą się takich działań, może to zostać uznane za obrazę sądu, a „Diesel Brothers” trafią za kratki.