WRC Motorsport&Beyond

Nadgorliwy Janek wjechał w drzewo i doszczętnie skasował swój samochód. Wszystko przez maseczkę

Ten kierowca nosił na twarzy maseczkę ochronną przez kilka godzin. Choć oczywiście maseczka nie może spowodować wypadku „samodzielnie”, tak w tym przypadku bardzo mocno przyczyniła się do incydentu. Policja nazwała to nadmiernym noszeniem maski medycznej. Jego samochód nadaje się już chyba tylko na złom.

Samochód na złom

Departament policji w New Jersey stwierdził, że nadmierne noszenie maseczki medycznej było przyczyną wypadku samochodu. Kierowca albowiem stracił przytomność za kierownicą. 

Kierowca nosił maseczkę medyczną N95 przez kilka godzin i ostatecznie stracił przytomność. Powodem była albo niewystarczająca ilość tlenu, lub nadmierne stężenie dwutlenku węgla. 

Przypominamy, że maseczki używamy w miejscach publicznych, ale nie są konieczne podczas prowadzenia samochodów, w którym nie przewozimy żadnych pasażerów. 

Całe zajście wprowadziło spory zamęt w New Jersey. Policja przypomniała jednak opinii publicznej, że mieszkańcy powinni bezwzględnie przestrzegać dyrektyw dotyczących zakrywania twarzy. Na miejscu wypadku nie znaleziono alkoholu ani narkotyków. Wtedy policjanci mieli już jasny obraz całej sytuacji.