WRC Motorsport&Beyond

PILNE: Kierowco, masz benzynę lub Diesel? Zapłacisz nawet o 70% więcej za ubezpieczenie!

tdi-diesel-znaczenie

Rok 2020 był „punktem krytycznym” dla ubezpieczeń samochodów elektrycznych. Właściciele samochodów bezemisyjnych zapłacili średnio 700 zł mniej, niż benzyniaków i silników typu Diesel. To pierwsza taka sytuacja w historii i niestety pokazuje, jaki trend czeka nas w przyszłości.

Benzyna i Diesel droższe od elektryka

Jak podaje portal hey car, właściciele elektryków płacą za ubezpieczenie mniej, niż ci korzystający z tradycyjnych benzyniaków czy silników typu Diesel. W Wielkiej Brytanii elektryki są już bardziej popularne niż w Polsce. Tak więc to dobry przykład aby zobaczyć, jak sytuacja będzie rozwijała się również u nas. 

W 2020 roku liczba pojazdów elektrycznych wzrosła o 186% względem roku poprzedniego. „Czyste” samochody nie są już tak drogie, jak kiedyś, jeśli chodzi o ubezpieczenie. W rzeczywistości okazuje się, że 12-miesięczna polisa będzie tańsza niż w przypadku benzyniaka czy silnika typu Diesel. 

Analizując trendy ubezpieczeniowe firma GoCompare odkryła, że kierowca Nissana Leaf płacił rocznie średnio 394 funty (2000 zł), podczas gdy właściciele mniejszej i tańszej Fiesty musieli liczyć się z kosztami w wysokości 550 funtów (2800 zł) – w każdej wersji, tak benzynowej jak i Diesel.

Ubezpieczenie będzie coraz tańsze

Tendencja ta zdaje się mieć odzwierciedlenie w danych MoneySuperMarket, według którego ubezpieczenie Renault Zoe kosztowało rocznie 451 funtów (2330 zł). Opel Corsa kosztował z kolei aż 70% więcej – 776 funtów (4000 zł). 

Jeśli zaś chodzi o luksusowe modele elektryczne, najdroższym do ubezpieczenia jest Tesla Model 3. Mimo to, ceny ubezpieczenia samochodu od Elona Muska spadły aż o 16%. 

Według Stowarzyszenia Brytyjskich Ubezpieczycieli, składki na elektryki spadły, ponieważ na rynku pojawia się coraz więcej firm ubezpieczeniowych. Dyrektor generalny hey car powiedział: – Ogólnie zakładamy, że cena ubezpieczenia pojazdów elektrycznych znacznie przewyższa cenę jego odpowiedników benzynowych i typu Diesel. I tak z pewnością kiedyś było. Jednak nasza analiza pokazuje, że teraz sytuacja jest odwrotna – coraz więcej ubezpieczycieli wchodzi na rynek, co pomaga obniżyć cenę. Koszt samochodów elektrycznych jest też mniejszy, co jest dobrą wiadomością. Ubiegły rok był punktem zwrotnym.