Ten kierowca Forda Mustanga przeszedł samego siebie. Próbując uciec przed policją rozbił swojego muscle cara przy prędkości 286 km/h… A wszystko zaczęło się od bardzo ostrożnego wyprzedzenia policyjnego radiowozu. Całe zajście zostało nagrane za pomocą policyjnego wideorejestratora.
Mustang nie dał rady
Kierowca Mustanga próbował uciec przed policją w amerykańskim Arkansas. Nagranie z kamery policyjnego radiowozu początkowo pokazuje bardzo ostrożnie jadącego Mustanga. Gdy kierowca wyprzedził samochód funkcjonariuszy, ci podjęli próbę zatrzymania. Wszystko dlatego, że zrobił to przy prędkości 125 km/h na ograniczeniu do 104 km/h.
Jednak zamiast się zatrzymać, facet w Mustangu docisnął do dechy pedał gazu i rozpoczął ucieczkę przed władzami.
Wszystko wskazuje na to, że Mustang był wyposażony w zestaw doładowania firmy Roush, co oznacza, że może wygenerować ponad 700 KM. To wyjaśnia, dlaczego kierowca był w stanie szybko uciec z miejsca. Wydawało się, że samochód policyjny nie był w stanie przekroczyć prędkości 242 km/h. Jednak z pomocą dodatkowych sił policja była w stanie śledzić jego ruchy.
Ale… dostał za swoje
Krótko po tym, jak zjechał z autostrady międzystanowej w pobliżu Little Rock, kierowca zderzył się z dwoma innymi pojazdami. Policja przyjechała na miejsce, ale jego Mustang znajdował się już wbity w przód budynku.
Kierowca przyznał się do jazdy z prędkością 286 km/h podczas pościgu. Został oskarżony o przekroczenie prędkości, przestępstwo ucieczki samochodem, lekkomyślną jazdę i stawianie oporu przy aresztowaniu. Co gorsze dla niego, był na zwolnieniu warunkowym przyznanym w 2016 roku. Wcześniej odbył 7 lat z 40-letniego wyroku za porwanie, rabunek i kradzież.