WRC Motorsport&Beyond

Jeremy Clarkson pojawił się w knajpie z dziwnym gościem. Ludzie nie wierzyli własnym oczom [WIDEO]

jeremy-clarkson-pub

Jeremy Clarkson znów zaskoczył wszystkich – popularny dziennikarz motoryzacyjny przyprowadził do knajpy nietypowego, beczącego kumpla. Brytyjczyk udostępnił relację ze swojej wycieczki na Instagramie, dając innym „zwyczajnym” czworonogom trochę strachu. 

Z psem? Nie!

Jeremy Clarkson napisał: – Oto zaskoczony pies w pubie, wczoraj. Minęło trochę czasu odkąd każdy z nas był w pubie czy ogródku piwnym, a wygląda na to, że wiele się zmieniło. Przynajmniej w otoczeniu Clarksona. 

Brytyjczyk przyszedł bowiem na piwo z… owcą. Miesiąc wcześniej przedstawiał ją na instagramie swojej farmy. W tle filmu widzimy psa, który najwyraźniej próbował dowiedzieć się, kogo to przyprowadził ze sobą Jeremy. 

Ludzie nie wierzyli własnym oczom, komentując „fajny pies, Jeremy”, albo „to jest kot!”. Wielu innych żartowało, że to chyba James May, a może tylko jego sobowtór. Z oficjalnego konta DriveTribe pojawił się nawet komentarz: – Nie wierzymy, że nie pozwoliłeś Mayowi usiąść z tobą przy stole. Nawet miał na sobie swój ulubiony niebieski sweter. 

 

Jeremy Clarkson w swoim stylu

Ciężko jednak winić kontrowersyjnego prezentera za przyprowadzenie owcy do baru, jakkolwiek to nie brzmi. Jeremy Clarkson w zeszłym tygodniu stracił 34 kurczaki, które zostały zaatakowane przez lisa. 

Dla prowadzącego swoją farmę Brytyjczyka był to duży cios – Clarkson handluje na niej jajkami, więc wyobrażamy sobie, że była to duża strata. Ale żeby od razu zabierać owcę do pubu? To chyba jest to słynne brytyjskie poczucie humoru.