Kierowca Chevroleta Corvette z 2008 roku został aresztowany i usłyszał zarzuty, po tym jak policja zatrzymała go za jazdę z prędkością 309 km/h. Sytuacja miała miejsce w niedzielny poranek na drodze w stanie Waszyngton.
Jeden z funkcjonariuszy zauważył sportowy samochód lecący drogą US 2 około 7:45 rano. Droga ma ograniczenie do prędkości 96 km/h w miejscu, w którym zauważono Corvettę.
At 7:45 this morning, Trooper Willard was monitoring traffic speed on US2 near SR9 when he observed a Corvette traveling 192MPH! The 31 year old Corvette driver exited to SR9 and was caught near 96th Dr Se. He was arrested for Reckless & DUI! #drivesober #yourWSP
— Trooper H. Axtman (@wspd7pio) May 4, 2020
31-letni kierowa najwyraźniej nie rozumiał błędów w swoim postępowaniu. Podobno powiedział policjantowi, że „spieszy się na śniadanie”. Ta wymówka nie zadziałała na funkcjonariusza, a mężczyzna został oskarżony o lekkomyślną jazdę i jazdę pod wpływem alkoholu.
Policja potwierdziła, że Corvette chodziła z 2008 roku, ale nie była w stanie dokładnie określić wariantu. Niewykluczone, że 31-latek prowadził zmodyfikowany model Corvette, jednak bardziej prawdopodobne jest że był to egzemplarz C6 Z06 lub ZR1. Oba z nich mogą przekroczyć 309 km/h.
Niestety ten kierowca nie jest jedynym, który z powodu koronawirusa popycha swoje samochody do granic możliwości. W trakcie weekendu majowego na naszym krajowym podwórku rekordzista jechał 211 km/h na drodze wojewódzkiej swoim Audi.
Oto rekordzista tegorocznej majówki! Drogą wojewódzką jechał swoim Audi aż 211 km/h