Dorastanie w towarzystwie jednego z najbardziej znanych dziennikarzy motoryzacyjnych, Jeremy’ego Clarksona, z pewnością ma swoje zalety. Przede wszystkim jego córka, Emily, już jako dziecko rozpoznawała każdy samochód, co zawsze zaskakiwało jej przyjaciół. Nazywa to „trickiem imprezowym”.
Emily jest 25-letnią pisarką, blogerką i Instagramerką, jak sama powiedziała o sobie podczas wywiadu z DriveTribe. Wspomniała o izolacji z powodu koronawirusa i o tym, że najtrudniejsze w jej trakcie jest powstrzymanie się od zabicia swojej rodziny – to takie Clarksonowe, prawda?
Jeremy ma wpływ na wybór samochodu dla córki, ponieważ nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby, aby ich potomstwo prowadziło coś o zbyt dużej mocy. Emily jeździ więc Fordem Fiesta ST, który jest bodaj jednym z najlepszych małych hot hatchy w swoim segmencie.
Młodziutka Clarkson opowiada w filmie czy woli automatyczne, czy manualne skrzynie biegów, czy kupiłaby Astona Martina, a może bardziej Ferrari. I przede wszystkim, kogo wybrałaby z dwójki Richard Hammond – James May?