WRC Motorsport&Beyond

Ekolodzy są wściekli! „Diesel nigdzie się nie wybiera”. Można otwierać szampana

diesel-ekolodzy-volkswagen

Choć silniki benzynowe i typu Diesel nie są najbardziej popularne wśród producentów, jeszcze przez kilka lat nigdzie się nie wybierają. Volkswagen ogłosił swoje plany przekształcenia w dostawcę „mobilności opartej na oprogramowaniu”. Ale zanim te modne słowa wejdą w życie, upłynie jeszcze dużo oleju napędowego. 

Diesel zostaje na dłużej

Głęboka zmiana dla firmy – jak i całej branży – oznacza przejście na zelektryfikowaną i zdigitalizowaną motoryzację. Jednak ta transformacja zajmie trochę czasu, co oznacza, że Volkswagen wciąż będzie polegać na benzynie i paliwie typu Diesel w najbliższej przyszłości. 

W najbliższej dekadzie z benzyniakami i silnikami typu Diesel niemiecki producent chce polegać na czterech modelach: Golf, Passat, T-Roc i Tiguan. Dyrektor generalny VW, Ralf Brandstatter, powiedział, że firma jeszcze przez pewien czas będzie potrzebować silników spalinowych. 

Dodał jednak, że powinny być one tak wydajne, jak to tylko możliwe. Dodał, że następna generacja tych produktów będzie wyposażona w najnowszą technologię hybrydową typu plug-in. Umożliwi do 100 kilometrów zasięgu w pełni elektrycznego. Dodatkowego silnika elektrycznego możemy spodziewać się zarówno w benzynie, jak i silniku typu Diesel.

SUV i crossover

W podstawowym składzie brakuje wzmianki o Arteonie, co nie jest zbytnio zaskakujące. Stylowy i elegancki sedan zostanie zastąpiony SUV-ami i crossoverami. Choć Arteon niedawno przeszedł facelifting, nie powinniśmy spodziewać się jego drugiej generacji. 

Cyfrowa transformacja nie nastąpi z dnia nadzień, nawet jeśli VW zainwestuje w elektromobilność ogromną sumę 16 miliardów euro. Oznacza to, że w tym roku zobaczymy co prawda kolejne modele w pełni elektryczne, ale nie zabraknie też starej dobrej benzyny i Diesla.