To dziwne wyprzedzanie miało miejsce na autostradzie A1 w okolicach Łodzi. Kierowca VW Scirocco miał bardzo mało cierpliwości do dwóch wyprzedzających się TIR-ów, więc postanowił… pojechać pasem awaryjnym po prawej stronie. Naprawdę – gratulacje!
Za takie wyprzedzanie gruby mandat
Kompletny brak wyobraźni polskich kierowców nie przestaje nas zaskakiwać. Jak w ogóle można wpaść na taki pomysł, aby przeprowadzić wyprzedzanie pasem awaryjnym?
Przecież – jak sama nazwa wskazuje – służy on do sytuacji awaryjnych. Oznacza to tylko tyle, że mogła na nim stać rodzina z dziećmi i przebitą oponą, albo inny kierowca, któremu zabrakło paliwa. Ale nie, panu w VW Scirocco się spieszy i nie może poczekać kilkudziesięciu sekund.
Wyprzedzanie się TIR-ów na autostradzie to irytująca rzecz, oczywiście. O ile jednak nie ma stosownego zakazu, kierowcy 40-tonowych zestawów mają pełne prawo do tego, aby wyprzedzać się na autostradzie. A kierowcy samochodów osobowych muszą się z tym pogodzić, czy tego chcą, czy nie.
Ku przestrodze
Gamoń z VW Scirocco ewidentnie nie chciał się z tym pogodzić, więc znalazł zupełnie „nowatorski” sposób na wyprzedzanie… Aż nóż się w kieszeni otwiera. Choć z zasady nie jesteśmy za tym, aby przesyłać nagrania na policję, w tym przypadku kierowcy Volkswagena należy się gruby mandat.
Może wtedy by się oduczył? W innym przypadku, jeśli będzie kontynuował jazdę w ten sposób, w końcu dojdzie do tragedii…