Jeszcze do niedawna niewiele samochodów mogło konkurować z rodziną samochodów Dodge Hellcat. To jedna z funkcji, jaką oferuje ponad 700 fabrycznych koni mechanicznych. Teraz jest jednak kilka super-maszyn, jak choćby Ford Mustang Shelby GT500, które są nie tylko równe pod względem mocy, ale nawet nieco ją przewyższają. Ten nielegalny wyścig uliczny nie poszedł po myśli dwójki kierowców.
Szary Dodge Charger Hellcat od początku wiedział, że będzie miał ręce pełne roboty w starciu z GT500. Na początku filmu obserwujemy dwa samochody, z których jeden bardzo mocno rozgrzewa opony. Coś nam mówi, że ten samochód jest daleki od fabrycznego. Albo… że kierowca z ciężką prawą stopą nie powinien był wyłączać kontroli trakcji.
Wystarczyło zostawić kontrolę trakcji
Tył Chargera lata od prawej do lewej, a kierowca cały czas depcze pedał gazu. Wydaje się jednak, że nadmierna korekta kierownicy skierowała pęd w złym kierunku. A dokładnie w kierunku rowu. Widać, że światła hamowania migają, gdy samochód wjeżdża na pobocze, ale jest już za późno.
Kamerzysta odwraca się i widzi, jak Charger zbliża się do rowu, niszcząc przy tym kilka znaków drogowych i wykopując mnóstwo ziemi. Na szczęście dla kierowcy, Dodge nie przewrócił się na bok, więc prawdopodobieństwo odniesienia obrażeń było dużo mniejsze. Oczywiście z wyjątkiem urażonej dumy i honoru, których już nigdy nie odzyska.
Takie sytuacje to jednak chleb codzienny dla posiadaczy Chargera Hellcat. Najczęściej ich wygłupy kończą się jednak na posterunku policji.