WRC Motorsport&Beyond

PILNE: Dieselgate 2.0! Ten skandal będzie jeszcze grubszy. Volkswagen całkowicie pokpił tę sprawę

volkswagen-diesel-benzyna-unia-europejska

Prawnicy pracujący nad sprawą „Dieselgate 2.0” mają szereg dowodów na to, że Volkswagen do dziś kontynuuje swoje bezprawne praktyki. Według nich, silniki typu Diesel koncernu VW nie zostały naprawione, a zastąpione kolejnym „oszustwem”. 

Diesel znów pod ostrzałem

Foto The Guardian

Od wybuchu skandalu związanego z emisją spalin silników typu Diesel Volkswagena minęło już pięć lat. Skandal Dieselgate pogrążył niemiecką markę w świecie samookolaeczenia i kosztował go ponad 125 miliardów złotych grzywien i kar. Echa skandalu jednak wciąż nie milkną. 

Volkswagen w wyniku skandalu zmienił się z największego orędownika silników typu Diesel w odrodzonych krzewicieli elektromobilności. Niemiecka marka robiła wszystko, co w jej mocy, aby odciągnąć nabywców od oleju napędowego i skierować ich ku rosnącej gamie elektrycznych ID. 

fot. Volkswagen

Przez cały ten czas, Volkswagen twierdził że urządzenia maskujące, fałszujące normy emisji spalin, były w rzeczywistości legalne. Poprawka, którą zainstalowali, korygując podejrzene emisje, wedłg Volkswagena była niczym innym, jak gestem dobrej woli. 

Prawnicy z firmy Leigh Day, Slater and Gordon, prowadzą jednak w Wielkiej Brytanii kolejną sprawę o roszczenia w sprawie 90 000 brytyjskich właścicieli VW, Seata, Audi i Skody, odnieśli znaczącą wygraną w kwietniu. Sąd Najwyższy orzekł wówczas, że oryginalne urządzenie było nielegalne. Sędzia przyznał, że argumenty VW były beznadziejne i wysoce niewłaściwe. 

Silniki TDI nadal emitują spaliny ponad normę?

Teraz, gdy walka nadal trwa, prawnicy odnieśli kolejną poważną wygraną w austriackiej sprawie. Twierdzą oni, że „poprawka” dla urządzeń fałszujących, była niczym innym, jak kolejnym urządzeniem fałszującym emisje. Oznacza to, że samochody Volkswagena poruszające się po drogach wciąż emitują nielegalne spaliny. 

Volkswagen zapewnił klientów, że dostarczy rozwiązanie, które naprawi te samochody, które miały sfałszowane normy emisji spalin. Wydaje się jednak, że jedyne co zrobił, to zastąpił jeden problem, innym. 

Według prawników, poprawka zastosowana przez Volkswagena w rzeczywistości nie działa i nie uwzględnia norm Unii Europejskiej dotyczących emisji spalin. Włączenie nowych dowodów w sprawie przesunęło rozprawę zaplanowaną na marzec 2022 roku na styczeń 2023 roku.