WRC Motorsport&Beyond

Cwaniaczek w Porsche tak się rozbujał, że nie wyhamował nawet przed policją. Ta akcja pociągnie go po portfelu

Wielu kierowców wsiadając do mocniejszych samochodów zapomina o otaczającym ich bożym świecie. Ten cwaniaczek w Porsche został jednak szybko sprowadzony na ziemię. Akcja z filmu zamieszczonego poniżej na pewno grubo pociągnęła go po portfelu. 

Na tym nagraniu z wideorejestratora najpierw słyszymy miły pomruk nowego Porsche Boxstera, a chwilę później wyprzedzającego kierowcę. Teoretycznie wszystko jest okej (może poza prędkością), gdyż na drodze wymalowane są przerywane linie. 

Poszedł jak przecinak

Facet w Porsche nacisnął jednak pedał gazu tak mocno, że ani myślał, aby po zakończonym manewrze wyprzedzania odpuścić. Na tym etapie nie wiedział chyba jeszcze, że przed nagrywającym jechał patrol policji. 

Wydaje się, że kierowca sportowego Porsche dostrzegł policjantów w ostatniej chwili, ale wtedy było już za późno. A może nie było?

Nacisnął na hamulec, wciąż znajdując się na lewym pasie, jednak ostatecznie nie schował się za policjantów. Gdyby zdecydował się na taki scenariusz, może udałoby mu się uniknąć mandatu? On postanowił jednak śmignąć koło policji, licząc na… no właśnie, na co?

Punkty karne wysypały się z worka

Nie dość, że wyprzedził policjantów na podwójnej ciągłej, to jeszcze na skrzyżowaniu. Za ten pierwszy manewr grozi mandat w wysokości 200 zł i 10 punktów karnych. Natomiast wyprzedzanie na skrzyżowaniu to kolejne 300 zł i 5 punktów karnych. 

Zakładając, że kierowca Porsche miał czyste konto (ale chyba nikt w to nie wierzy), musi doliczyć sobie na kolejny rok 15 punktów. Dobrym pomysłem będzie z pewnością podjęcie szkolenia zmniejszające liczbę punktów karnych, za które opłata wynosi kolejne 300 zł. O ile oczywiście facet nie stracił prawka już po tej akcji. Wtedy wszystkie koszta pójdą znacząco do góry.