Internet pełen jest dziwnych rzeczy, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałeś. Ten Rolls-Royce Cullinan ma zamiast kół… PAPIER TOALETOWY. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że samochód jeździ! Czego to ludzie nie wymyślą…
SUV z papierem toaletowym zamiast kół
Pisanie o szeroko pojętej motoryzacji wiąże się z tym, że często natrafiasz na najdziwniejsze rzeczy. Tym razem chyba jednak dotarliśmy do końca internetu. To najprawdopodobniej najdziwniejsza i najbardziej niepotrzebna rzecz, jaką widziałem.
Oto Rolls-Royce Cullinan ze sportowymi felgami… A nie, to przecież papier toaletowy. Mam na myśli, że tego po prostu nie da się wymyślić. Wyobraź sobie, że siedzisz w domu, a w garażu czeka zaparkowany Rolls. Nagle wpadasz na pomysł. Przecież mogę założyć na koła papier toaletowy!!!
Na krótkim wideo widzimy, jak samochód skręca i daje gazu, po czym odjeżdża w siną dal. Naprawdę nie wiemy, dlaczego kaokoliwke zdecydował się na taką akcję.
V12 o mocy 600 KM
Przypomnijmy, że pod maską pierwszego w historii SUV-a Rolls-Royce’a pracuje fenomenalny silnik V12. To dokładnie ta sama jednostka, która montowana jest do Phantoma. W zależności od konfiguracji, jednostka opracowana przez BMW generuje 600 KM i dysponuje momentem w wysokości 900 Nm. Napęd na wszystkie cztery koła przenoszony jest za pomocą 8-stopniowej automatycznej skrzyni biegów.
To jednak nie pierwsza zaskakująca historia z udziałem Rolls-Royce’a Cullinana. Ceny Cullinana w Stanach Zjednoczonych zaczyna się od 325 000 dolarów (1,4 mln zł). Niejaka Emme Hall z programu Roadshow CNET postanowiła wziąć udział w rajdzie dla kobiet prowadzącym przez Nevadę i Kalifornię. Jej Cullinan kosztował jednak 400 000 dolarów (1,7 mln zł).
Hall oraz jej pilot rywalizowali na dystansie 3218 kilometrów w kategorii crossover. W zeszłym roku zwyciężyli za kierownicą Jeepa Wranglera Rubicon, a teraz chcieli powtórzyć swój sukces w nieco bardziej prestiżowym stylu.