Produkcja Mercedesa Klasy X zakończy się pod koniec maja. Niemiecki gigant ogłosił na początku tego roku, że odejście od pickupa ma obniżyć koszty. Niszowy produkt nigdy nie trafił do USA, co spotkało się z rozczarowaniem wielu Amerykanów. Upadek Klasy X otwiera jednak przed Mercedesem ciekawą furtkę – pickupa klasy G.
Skoro z oferty Mercedesa zniknie X-Class, dlaczego nie zaoferować czegoś, co można sprzedać za bardzo wysoką cenę?
To byłaby zabawa!
Na Instagramie j.b.cars pojawiły się ciekawe rendery, co Mercedes mógłby zrobić z pickupem klasy G. Jeśli Jeep może dać Wranglerowi rodzeństwo w postaci pickupa, to dlaczego Mercedes nie może zrobić tego samego?
Obrazki pokazują pickupa G-Class siedzącego bardzo, bardzo nisko nad ziemią. Z przodu wszystko wygląda jak stara dobra gelenda. Właściwie, to od drzwi kierowcy aż do maski, samochód nie różni się niczym od tradycyjnej G Klasy.
Wszystko staje się jednak bardzo dziwne, kiedy przesuwamy się do tyłu. Zamiast przestrzeni, którą SUV zazwyczaj oferuje dla pasażerów, mamy wielką pakę. Koło zapasowe opiera się o kabinę. Co zaskakujące, tylne światła nie mają żadnych modyfikacji. Są umieszczone bardzo blisko zderzaka, choć zdają się być nieco bardziej spłaszczone niż normalnie.
A pod maską… WRRRR!
Z tyłu widać również, że jest to AMG G63. Widzimy też błyszczące końcówki wydechów wystające przed tylnymi oponami. Oznacza to, że pod jego maską najprawdopodobniej pracuje podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 4 litrów.
577 KM w dwudrzwiowym pick upie brzmi jak zabawa. Niestety, wydaje się, że nie ma większych szans, aby Mercedes wziął sobie do serca rzeczone rendery. Ale… pomarzyć można.