Chiński SUV z wyposażeniem szytym na miarę europejskiego klienta jest już sprzedawany na Starym Kontynencie. Chińskie samochody nigdy nie wydawały się tak bardzo gotowe do podbicia europejskiego rynku, jak teraz. Cena tego luksusowego SUV-a jest jednak nieco zaskakująca.
Chiński SUV już w Europie
Zaletą chińskich produktów zazwyczaj jest ich cena i… na tym plusy się kończą. Natomiast nowy luksusowy SUV ma ich dużo, dużo więcej. Do Europy wjechał właśnie odświeżony Geely Atlas Pro, którego poprzednie wcielenie było przez lata najlepiej sprzedającym się chińskim samochodem w Europie.
Poprzednia wersja samochodu kosztowała 73 000 zł i rywalizowała m. in. z dużo droższa Skodą Kodiaq. Samochód wyglądał całkiem nieźle, miał wydajne silniki i konkurencyjną cenę. Wraz z liftingiem nowy SUV zmienia się jednak nie do poznania.
Chiński SUV w wersji po faceliftingu wymierza europejskim „rywalom” jeszcze mocniejszy cios. Wygląd możemy uznać już za naprawdę atrakcyjny, a doładowany 1,5-litrowy silnik od Volvo wykonuje swoją pracę pod maską z ogromną kulturą. Został dostrojony do 177 KM, co jest niezłym wynikiem. Dodatkowo mamy 48-woltowy system mild-hybrid, dający pomocną dłoń jednostce spalinowej, gdy zajdzie taka potrzeba.
Nie ma wstydu!
Geely przygotowuje swój pakiet do sprzedaży w krajach Unii Europejskiej, o czym świadczyć mogą też siedmiobiegowy automat, czy napęd na wszystkie cztery koła. Chiński producent naprawdę nie ma się tu czego wstydzić.
Ale razem z liftingiem zmienia się też cena luksusowego SUV-a. Atlas Pro trafił dziś do sprzedaży w Rosji i jego ceny zaczynają się od… 111 000 zł. Przyznacie, że to spora różnica w porównaniu do wcześniejszych 73 000 zł. Wspomniana Skoda Kodiaq wciąż kosztuje więcej, bo 142 tys. zł. SUV od Geely wciąż prezentuje dobry stosunek ceny do wartości, ale nie jest to już taka okazja jak kiedyś.
Pełen wypas
Nawet przy niższym poziomie wyposażenia Flagship nie jest najgorzej. Mamy w nim 18-calowe felgi aluminiowe, światła LED z przodu i z tyłu, a także elektrycznie sterowany fotel kierowcy, klimę czy nastrojowe oświetlenie. Pytanie jednak, czy to wystarczy, aby podbić europejski rynek? Jeszcze lepiej prezentuje się wersja Flagship+, oferująca panoramiczny dach, czy antenę w postaci płetwy rekina.
Jesteśmy ciekawi, czy zainteresowanie chińskim Geely faktycznie będzie w Europie duże. Nie zapominajmy też o koreańskich SUV-ach, które Hyundai i KIA robi na naprawdę wysokim poziomie.