Modele BMW z serii „M” są ostatnio bardzo dobre, a niemiecki producent zorientowany na osiągi odnotował ogromny wzrost sprzedażowy w ostatnich pięciu latach. Dyrektor generalny BMW M, Markus Flasch, opowiedział o wyzwaniach, jakie stoją przed marką w najbliższych latach.
- Sprzedaż samochodów BMW wzrosła o ponad 200% w trakcie ostatnich 5 lat
- Najważniejsze w samochodach BMW M jest to, by były one dostępne dla każdego
- Dyrektor generalny BMW M wypowiedział się także o modelach elektrycznych
Prawie połowa wszystkich BMW sprzedawanych na całym świecie opatrzonych jest znaczkiem „M”. W tej liczbie zawierają się te prawdziwe modele M, jak i samochody w pakietach stylistycznych M Performance.
Tożsamość BMW M
To przyczyniło się do wielu komentarzy, jakoby tożsamość „M” nie była już taka jak kiedyś, a prawdziwe M-ki tracą swoją wiarygodność. – „M” nigdy nie było konkurencyjną marką dla BMW. M jest po prostu rozwinięciem tego, co oznacza BMW, pod względem przyjemności z jazdy. M uzupełnia BMW i tak pozostanie – powiedział Markus Flasch, dyrektor generalny BMW M.
Wiele sukcesów marki ma bezpośrednie powiązanie ze stosunkowo świeżym modelem M2. Flasch powiedział, że M2 jest mniejszym, bardziej chrupiącym, ostrzejszym pakietem w porównaniu do M3 i M4. Te samochody nie konkurują ze sobą. Jestem bardzo zadowolony z obecnej konfiguracji i ona pozostanie niezmieniona – zapowiedział.
Najlepszy okres w historii
W ciągu pięciu lat sprzedaż marki M wzrosła o ponad 200%. Choć sprzedaż jest lepsza niż kiedykolwiek, budzi ona wątpliwości, czy kierowanie klientów ku szybszym i bardziej sportowym samochodom, nie przeczy ideologii BMW w zakresie mobilności elektrycznej.
Flasch powiedział, że chodzi o zrównoważenie portfolio marki i że samochody są tak wydajne, jak to tylko możliwe. A co z hybrydowym lub zelektryfikowanym samochodem spod znaku M?
– Nie chcemy narazić na szwank wyrazistego charakteru, jaki mają dziś nasze samochody M. Samochód elektryczny, niezależnie od tego, czy jest podłączany do ściany, czy ma swoje baterie, musi zmierzyć się ze swoim poprzednikiem. Wiem, że są limity fizyki, ale w ich granicach, sprawimy, że tak się stanie.
BMW M to auto dla każdego?
Zapytany o to, dlaczego w ostatnich latach wydaje się, że moc samochodów M spadła. Chodzi o to, aby zaoferować pakiet dostępny dla wszystkich.
– Moc jest niczym bez kontroli, prawda? A jeśli nie ma czegoś o zbyt dużej mocy, to pozostaje tylko kwestia, aby odpowiednio dostroić i udoskonalić samochód. Patrzymy 10, czy 15 lat wstecz, wtedy nie wyobrażaliśmy sobie 625 koni mechanicznych w sedanie. Byłbyś przerażony. Dziś możemy dać te 625 koni do M5, jeździć tylko do mamy, w zimie, a ona nie będzie się bać. To tylko kwestia tego, w jaki sposób umieścimy moc w całym pakiecie. A ten musi być dostępny dla wszystkich i właśnie w tym M-ki zawsze były genialne. Nie oczekujcie, że zaczniemy zmniejszać moc.