Zeszły tydzień był bardzo gorący dla BMW. Niemiecki producent zaprezentował aż trzy nowe samochody – Serie 5, Serie 6 i X2, wszystkie wyposażone w zelektryfikowane układy napędowe. Bawarska marka nie ma jednak powodów do świętowania.
Miejsca pracy zagrożone
Z powodu negatywnych skutków pandemii koronawirusa BMW musi zmniejszyć liczbę zatrudnionych pracowników aż o 5000. Z raportu Automotive News Europe wynika, że firma próbuje wyegzekwować swój nowy plan.
Atak koronawirusa pociąga za sobą zmniejszenie zapotrzebowania na nowe samochody, które jeszcze przed pandemią nie było zbyt wysokie. To utrudniło firmom samochodowym generowanie zysków, co z kolei skłoniło ich do redukcji miejsc pracy w celu zmniejszania kosztów.
Przedwczesne emerytury uratują BMW?
Wiadomości o bieżących problemach pojawiły się w jednym z postów wewnętrznych firmy opublikowanym przez dyrektora finansowego BMW, Nicolasa Pete. Niemiecka marka zmniejszy godziny pracy i umieści pracowników na nieodpłatnych urlopach. Według raportu Automotive News Europe to jednak nie wystarczy. Firma może dodać do swojego planu także pakiety wcześniejszych emerytur.
BMW nie jest pierwszym producentem, który zmniejsza liczbę miejsc pracy, aby przetrwać. McLaren w zeszłym tygodniu ogłosił, że boleśnie odczuł skutki koronawirusa i musiał pożegnać się z 1/4 swojej załogi, co stanowiło łącznie 1200 miejsc pracy.