Dacia Sandero to najtańszy samochód, jaki możemy dziś kupić w salonie. Nie da się ukryć, że to z pewnością jedna z najlepszych strategii marketingowych. Nowa Dacia zaskakuje jednak swoim wyposażeniem, jakością i tym, co oferuje za pieniądze, które trzeba za nią zapłacić. Ale jak to się ma do super luksusowego Bentleya Flying Spur?
Dacia czy… Bentley?
Oświetlenie LED, bardziej nowoczesny design… Wszystko to sprawia, że Dacia oferuje dużo więcej, niż wcześniej. Może jednak nowe Sandero wcale nie jest takie tanie? Modele, które powinny konkurować z nią cenowo to przykładowo Citroen C1, Kia Picanto, Toyota Aygo, czy VW Up!. Każdy z nich jest jednak sporo droższy.
W standardowym modelu Sandero nie otrzymamy jednak zbyt wiele. Kosztuje on około 40 000 złotych. Za bardziej wypasioną wersję trzeba będzie dopłacić około 15 000 zł więcej. Ale to wciąż drobne, jeśli porównamy te pieniądze do Bentleya.
Porównanie Dacii do Bentleya to chyba najbardziej niezrównoważony pomysł, jaki widzieliśmy od miesięcy. I… bardzo się nam podoba! Poniższy film nie sprawi, że będziesz miał większą wiedzę na temat dwóch samochodów, ale na pewno będziesz się dobrze bawił.
Droższe nie zawsze znaczy lepsze
Wniosek jest jeden: Bentley nie jest wart swojej ceny, jeśli chcesz tylko jechać z punktu A do punktu B. Jasne, to wspaniały samochód. Ale Dacia sprawdzi się tu lepiej.
Wiele opcji nowego Flying Spur jest droższych od całej Dacii – fotele do masażu, czy lodówka do szampana. Pamiętajmy jednak, że sprawienie sobie masażu, czy chłodnego napoju, wcale nie musi oznaczać drożyzny.
Bentley nie jest tylko luksusowy, jest także cholernie szybki. Silnik W12 zapewnia moc, o jakiej litrowa Dacia Sandero może tylko pomarzyć. Ale to także ciężki i skomplikowany mechanicznie samochód.