WRC Motorsport&Beyond

Bandyta w białym BMW. Chcąc dać nauczkę wjechał pod TIR-a. Prawdziwy geniusz! [WIDEO]

Drogowy bandyta w białym BMW dał prawdziwy pokaz głupoty. Najpierw idiotyczne wyprzedzanie, a potem nie spodobały mu się długie światła kierowcy z wideorejestratorem. Za takie coś rzecz jasna należało się karne hamowanie. A to jeszcze nie wszystko. 

Bandyta w BMW

Gość w BMW miał taki tupet, że karne hamowanie nie przeszkodziło mu zajechać drogi rozpędzonemu TIR-owi. 

Całe zdarzenie opisuje kierowca z wideorejestratorem. Białe BMW nadjechało ze skrajnych prawych pasów z bardzo dużą prędkością, wbiło się na lewy pas przed nagrywającego i uderzyło w hamulec. 

Nagrywający całe zdarzenie błysnął długimi, ponieważ uważał, że ten manewr był wyjątkowo niebezpieczny. To oczywiście nie spodobało się kierowcy BMW, który ponownie uderzył w hamulce. 

Jadący z tyłu Volkswagen Passat prawie uderzył w nagrywającego, a ten zaczął gonić kierowcę bandytę. Oczywiście, gdy do niego dojechał, gość w BMW znowu użył hamulca. Tym razem zjechał jednak w prawo i zaczął go jeszcze obrażać. 

Nie przeszkodził mu nawet TIR

Na filmie widzimy, że zajechał tym samym drogę rozpędzonemu TIR-owi, który musiał skorzystać z pasa awaryjnego. 

Kierowca z kamerą otworzył okno i poinformował drogowego bandytę, że nagrał całe zdarzenie i zamierza zgłosić sprawę na policję. Kierowca beemki pokazał tylko, żeby zjechać na bok. Chciał chyba załatwić sprawę na miejscu. 

Zjechał na następnym zjeździe, machając przez opuszczone okno. Sygnalizował, abym zjechał za nim. Miałem lepsze rzeczy do roboty, więc nie skorzystałem.