Dacia Spring, jeden z najbardziej przystępnych cenowo nowych samochodów elektrycznych, został poddany próbie przeciwko swojemu przodkowi z… 1982 roku. Oba samochody zmierzyły się w wyścigu na 1/4 mili, a następnie sprawdzono ich umiejętności na torze wyścigowym.
30-letnia Dacia vs nowa
Jeśli znacie specyfikację najnowszego Springa, nie będzie to dla was zaskoczeniem. Nowa Dacia ma silnik elektryczny wytwarzający skromne 44 KM i dysponujący 125 Nm momentu obrotowego. Rumuński producent twierdzi, że przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 19,1 sekundy. Pokonanie kilometra ze startu zatrzymanego zajmie 40,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 125 km/h.
Pradziadek, Dacia 1300, też nie jest wyścigowcem. Pod maską samochodu z 1982 roku znajdziemy czterocylindrowy wolnossący silnik o pojemności 1,3 litra. Dysponuje on mocą 54 KM i momentem 89 Nm. Szacuje się, że osiągnięcie 100 km/h zajmuje mu około 18 sekund, a wskazówka prędkościomierza zatrzyma się na 140 km/h.
Na papierze Dacia Spring z 2021 roku ma więc przewagę pod względem momentu obrotowego, ale przegrywa pod względem wagi. Oznacza to, że wyścig na 1/4 mili może być bardzo zacięty i sprowadzi się do umiejętności kierowców.
To nie żart! Nowa Dacia Spring będzie tańsza od paczki papierosów. Jak to możliwe?
To samo można powiedzieć o bardzo powolnym teście na torze wyścigowym. Ten odbył się po teście przyspieszenia. Wszystko miało miejsce w stolicy Rumunii, Bukareszcie. Niestety film jest również w języku rumuńskim, co jednak nie zmienia faktu, że z pewnością sprawi wam dużo frajdy.