Minister Transportu Shane Ross chce zaostrzenia przepisów, które mają poprawić bezpieczeństwo na drogach w Irlandii. Ross dostał już od rządu zielone światło dla nowego systemu mandatowego.
Projekt pierwotnie został zaproponowany w 2018 roku, lecz do tej pory nie doczekał się realizacji. Teraz, to jaką karę zapłaci kierowca zależy od tego jak bardzo przekroczył prędkość. Ci którzy jadą o ponad 30 km/h szybciej niż wynika to z przepisów będą musieli automatycznie stawać przed sądem. Grozi im też 2 tys. euro grzywny i 7 punktów karnych na 12 dopuszczalnych w tym kraju.
Kary dla kierowców w Irlandii – nowa propozycja
- Przekroczenie prędkości o 10 km/h – mandat 60 euro i 2 punkty karne
- Przekroczenie prędkości między 10-20 km/h – mandat 80 euro i 3 punkty karne
- Przekroczenie prędkości między 20-30 km/h – mandat 100 euro i 4 punkty karne
- Przekroczenie prędkości powyżej 30 km/h – mandat 2000 euro i sprawa w sądzie
Bruksela wprowadza limit 30 km/h w całym mieście
Tak jak do tej pory kierowcy, którzy unikają płacenia mandatów lub przekraczając prędkość w trzech kategoriach do 30 km/h zapłacą kary od 1 tys. lub 2 tys. euro lub nawet ryzykują 3 miesiącami odsiadki w zależności od tego, po raz który doszło do wykroczenia.
– Wreszcie będzie można dokonać rozróżnienia między tymi, którzy nieznacznie przekraczali dopuszczalną prędkość tymi, którzy nadmiernie przekraczali wyznaczone granice – powiedział irlandzki minister transportu Shane Ross. – Nie chodzi nam o to, żeby łapać ludzi przekraczających prędkość. Chcemy zachęcić ich do tego by jej nie przekraczali. Tym samym unikniemy ofiar i rannych na drogach – dodał.