WRC Motorsport&Beyond

Gołąb i dwóch policjantów ranni. Kuriozalny ”wypadek” w Warszawie

Policjanci poruszający się nieoznakowanym samochodem marki BMW doprowadzili do nietypowej kolizji, która ostatecznie została zakwalifikowana jako wypadek.

Zdarzenie miało miejsce w Warszawie. Jak wynika z relacji policjantów, przed ich samochodem niespodziewanie wylądował gołąb, a ci nie chcąc w niego wjechać gwałtowanie zahamowali. Takiego zachowania nie przewidział kierowca Forda Mondeo, któremu nie udało się wyhamować na czas, co doprowadziło do uderzenia w zderzak.

Uszkodzenia aut ostatecznie okazały się kosmetyczne – na Fordzie ich właściwie nie widać, a w BMW został odrapany zderzak. Gorzej sytuacja ma się z policjantami i… gołębiem. Obaj funkcjonariusze byli opatrywani na miejscu, a jeden z nich trafił do szpitala. Z kolei po gołębia przyjechał radiowóz „ekopatrolu”, odwożąc go do lecznicy weterynaryjnej.

Kto winny?

Edyta Adamus z warszawskiej policji poinformowała, że zdarzenie najprawdopodobniej zakwalifikowane zostanie jako wypadek z racji obrażeń jednego z policjantów. Oznacza to, że kierowca Forda Mondeo zamiast otrzymać mandat, punkty karne i naprawić auto poszkodowanego z własnego OC, jako sprawca zdarzenia popełnił przestępstwo zagrożone karą więzienia do 3 lat.

Pytanie jednak, czy kierowca Forda Mondeo w tym przypadku jest winny. W taryfikatorze mandatów jest zapis mówiący o „hamowaniu w sposób powodujący zagrożenie bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienie”. W takiej sytuacji można uznać, że jest on bardziej zasadny, niż ten mówiący o „niezachowaniu bezpiecznej odległości”. Zwłaszcza mając na uwadze, że w policyjnym samochodzie nie było nawet wgniecenia.

Policja nie poinformowała, czy kierowca Forda przyznaje się do winy. Sprawa zapewne trafi do sądu.

Statystyki

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli w 2015 roku w Policji odnotowano 8 253 szkód dotyczących radiowozów. Z kolei w roku 2016 doszło do 7 776 tego rodzaju zdarzeń. Każdego roku uszkodzeniu ulegał średnio co trzeci eksploatowany przez policjantów pojazd. Takie liczby mówią jasno, że średnio do szkód z udziałem służbowych samochodów dochodzi niemal co godzinę!