Nowe samochody co raz częściej są wyposażone w adaptacyjny tempomat i systemy „Lane Assist” wspomagające utrzymanie samochodu w obrębie pasa ruchu.
Gdy włączymy wszystkie systemy, samochód właściwie będzie mógł poruszać się sam. Do czasu, aż systemy nie wykryją braku obecności naszych rąk na kierownicy. W przypadku tego Volkswagena Passata B8, systemy te nie są autopilotem, dlatego gdy przestaniemy zwracać uwagę na to, co dzieje się na drodze, samochód da wyraźne sygnały, że lada moment będziemy musieli przejąć kontrolę.
Wszystko wskazuje na to, że Polacy już zaczynają używać systemów niezgodnie z jego przeznaczeniem.
Głupota czy geniusz?