George Russell w bardzo realny sposób odniósł się do pytania w kwestii tego, na jakie miejsce może liczyć zespół Williamsa w wyścigu Grand Prix Australii.
Robert Kubica nie podał konkretnej pozycji jaką chciałby osiągnąć w trakcie niedzielnego wyścigu. Dał natomiast do zrozumienia, że zarówno on jak i jego kolega z zespołu muszą zrobić wszystko, aby osiągnąć możliwie jak najwyższą pozycję. Bardziej wylewny był natomiast debiutujący w stawce Formuły 1 młody George Russell, który wprost powiedział to co uważa.
George Russell: Musimy być realistyczni, patrząc na to, po jakim okresie jesteśmy, czyli po zeszłym roku i po testach. Myślę, że musimy się skupić na tym, by kierowcy i członkowie zespołu dali z siebie wszystko. Jasne, osiągi bolidu są ważne, ale trudno to oceniać, chociaż po testach mamy już jakiś obraz sytuacji. Realistycznym celem dla nas jest zrobienie jak najlepszej roboty. Mam nadzieję, że będziemy mieli bezproblemowy wyścig. Tak jak mówił Robert, nasz okres przedsezonowy nie był idealny i musimy rozwijać się krok po kroku. Myślę, że wszystko powyżej 15. miejsca byłoby dobrym wynikiem dla nas w tej chwili. Chcemy wyjść z tego punktu i rozwijać się przez cały sezon, który jest długi. Tak jak mówiłem, trzeba iść krok po kroku.
Obu kierowców zobaczymy w piątek o 2:00 w nocy czasu polskiego w trakcie pierwszego treningu. Z kolei o godzinie 6:00 rano wyjadą na drugi trening.