WRC Motorsport&Beyond

„Formuła 1 z Robertem Kubicą” w otwartym Polsacie

Już w marcu Robert Kubica wraca do regularnego ścigania w Formule 1. W mediach cały czas trwa dyskusja, kto i czy w ogóle zdecyduje się pokazać Formułę 1 w otwartej telewizji.

Powrót Roberta Kubicy do ścigania sprawił, że seria ta znów stała się łakomym kąskiem dla stacji telewizyjnych. Wystarczy wspomnieć, że w latach 2006-2010 F1 oglądało średnio 4-5 miliona widzów, a w porywach 11-12 miliona. Potem spadła do ok. 2 milionów, zniknęła z otwartego kanału TV4 i Polsatu. Teraz regularnie śledzi ją ok. 150 tysięcy fanów. Na razie wiemy, że największy zakres relacji będzie miało Eleven Sports. To właśnie kodowany kanał podpisał umowę „na wyłączność” z Liberty Media i jako jedyny w Polsce ma prawa do transmisji wszystkich wyścigów F1 w sezonie 2019. Ciekawą ramówkę przedstawił jednak Polsat, który jest większościowym właścicielem sportowej stacji.

 

Chwytliwa nazwa, czy coś więcej?

Wiele wskazuje na to, że transmisje lub re-transmisje wyścigów F1 pojawią się na antenach Polsatu. Podczas przedwczorajszej gali tej stacji, zaproszonym gościom była prezentowana wiosenna ramówka. Na spotkaniu padło stwierdzenie, że widzowie będą mogli oglądać „Formułę 1 z Robertem Kubicą”. Jest to o tyle ciekawe, że wcześniej pojawiły się informacje, że umowa z Telewizją Polską na pokazywanie Formuły 1 nie zostanie zrealizowana. Szef TVP Sport dał jasno do zrozumienia, że negocjacje z Polsatem w sprawie zakupu praw do pokazywania Formuły 1 nie przyniosą pozytywnego rozstrzygnięcia.

Robert Kubica nie pojedzie w otwartej telewizji

Czy zatem Polsat znalazł wreszcie sposób na przyciągnięcie wszystkich fanów F1 przed telewizory. Wszystko wskazuje na to, że całość transmisji F1 pozostanie w 2019 roku w Eleven Sports. Być może dodatkowo Polsat będzie pokazywał wyścigi w formie powtórek. Podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu. Wtedy całość F1 była w kodowanym Polsacie Sport, a kwalifikacje i wyścigi wraz z krótkim studiem w kanale otwartym. W tamtym czasie transmitowane były jednak relacje live, a nie re-transmisje. Czym zatem uraczy nas Polsat? Pozostaje czekać na oświadczenie stacji w tej sprawie.