WRC Motorsport&Beyond

Ford i Peugeot niebawem zaprezentują auta klasy R2 nowej generacji

Ford oraz Peugeot. Te dwie marki zamierzają jako pierwsze wyprowadzić na odcinki specjalne nowe generacje aut rajdowych serii R2. Podobne plany miał także Opel, jednak póki co zostały wstrzymane przez nowego właściciela, koncern PSA.

O nowym załączniku homologacyjnym w przypadku klasy R2 dyskutowano wiele czasu. Ograniczenia i wytyczne dotyczące dozwolonych materiałów, wagi, rozmiarów poszczególnych podzespołów i suma summarum kosztów, przypominają sytuację sprzed kilku sezonów, kiedy do akcji wkraczały modele klasyfikowane w serii R5 i które miały być tańsze w utrzymaniu od rajdówek S2000.

M-Sport i Peugeot na finalnym etapie prac, Opel musi spasować

Nowe zasady zaakceptował szef M-Sport, Malcom Wilson oraz dział sportowy Peugeot. To właśnie z garażów tych dwóch zespołów wyjadą pierwsze auta rajdowe nowej generacji R2. Pierwsza będzie Fiesta R2, która zostanie zaprezentowana jeszcze w grudniu tego roku, a poważną rywalizację zacznie od lutego 2019 r., kiedy na oesy wyjadą załogi zgłoszone w czempionacie Junior WRC. W przypadku Fiesty R2 wiadomo, co zresztą regulują przepisy, auto będzie napędzać 3-cylindrowy silnik o mocy 180 KM, oczywiście turbodoładowany o pojemności 1.0 l.

Nieco mniej informacji napłynęło z Peugeot Sport, który także w pocie czoła pracuje nad modelem 208 R2. Tak samo jak w przypadku konkurencyjnego Forda, Francuzi zamontują 3-cylindrową jednostkę Turbo. Za rozwój auta odpowiedzialny jest Cedric Mazenq, były inżynier Sebastiena Loeba a obecnie kierownik techniczny w koncernie PSA dla prywatnych klientów.

Na razie francuski producent postanowił zwolnić tempo w przypadku R2-ki ze znaczkiem Opla, marki, której stał się właścicielem kilkanaście miesięcy temu. Szef koncernu znad Sekwany, Carlos Tavares dał jednoznacznie do zrozumienia, że angażowanie Opla w sporty motorowe na razie zostanie ograniczone. Marka co prawda notuje wreszcie zyski, jednak do osiągnięcia oczekiwanej stabilizacji pozostało jeszcze sporo drogi. Program sportowy jak wiadomo generuje wysokie koszta, a w tym momencie producent z Russelsheim nie może sobie pozwolić na szastanie pieniędzmi.

Carlos Tavares, CEO koncernu PSA: Nie mamy w planach żadnego oficjalnego projektu w motorsporecie dla Opla. Jeśli jakikolwiek miałby zostać stworzony, wówczas tylko w odniesieniu do napędu elektrycznego.