WRC Motorsport&Beyond

Fluch wygrywa pierwszy wyścig Volkswagen Golf Cup

Inauguracja trzeciego sezonu Volkswagen Golf Cup na torze Oschersleben nie zawiodła oczekiwań kibiców i kierowcy 25 pucharowych Golfów przygotowanych przez Volkswagen Racing Polska dali pokaz ścigania na najwyższym poziomie. Na każdym z czternastu okrążeń wiele się działo i losy zwycięstwa ważyły się do ostatnich metrów. Ostatecznie najszybszy okazał się Marcus Fluch, który finiszował nieco ponad sekundę na Michałem Gadomskim. Czołową trójkę uzupełnił najszybszy we wczorajszych kwalifikacjach Jeffrey Kruger.

fot. VWGC

Zdobywca pole position do obydwu wyścigów Volskwagen Golf Cup nie długo cieszył się z prowadzenia, gdyż już w pierwszym zakręcie na czele znalazł się Fluch. Szwed próbował narzucić tempo i oddalić się od rywali, jednak łatwiej było to powiedzieć niż zrobić, gdyż Gadomski, któremu także udało się przeskoczyć przed Krugera, rzucił się w pogoń i cały czas był zagrożeniem dla lidera.  To był trudny wyścig, na początku zbliżyłem się do Jeffreya Krugera, popełnił błąd i udało się go szybko wyprzedzić. W kolejnej fazie wyścigu zużyłem więcej Push-to-Passów i moja przewaga się zmniejszyła, jednak Jeffrey popełnił kolejny błąd i miał kontakt z Pereirą, więc udało mi się utrzymać pozycję aż do mety – podsumował Michał Gadomski.

Z tyłu również sporo się działo, gdyż na najniższy stopień podium ostrzył sobie zęby Dylan Pereira, który trzymał się blisko jadącego na trzecim miejscu Krugera. Starcie weteranów pucharu przybierało na sile i dwa okrążenia przed metą doszło do kontaktu w drugim zakręcie, po którym żółty Golf kierowcy z RPA pokonywał łuk pełnym slajdem, jednak ostatecznie udało mu się odzyskać kontrolę, a nawet utrzymać się przed Pereirą.

Pod sam koniec stawką zamieszał jeszcze wyjazd samochodu bezpieczeństwa po kraksie Simona Larssona. Najwięcej stracił na tym wspomniany Luksemburczyk, który podczas restartu na ostatnim okrążeniu dał się ograć Andre Giesowi i musiał zadowolić się piątym miejscem sprawiając, że Kruger bez problemów utrzymał się na najniższym stopniu podium.

Szósta lokata przypadła Simo Muhonenowi przed Manuelem Fahnauerem i Gosią Rdest, którą można uznać za bohaterkę wyścigu. Zawodniczka z Żyrardowa przebijała się z dwunastego pola i dobrze poradziła sobie z zaciętą walką o pozycje w końcowej dziesiątce, które ostatecznie przypadły Sebastianowi Arrioli oraz Pascalowi Hoffmanowi. Debiutujący w pucharze Piotr Parys uplasował się tuż za nimi zaczynając sezon od jedenastego miejsca. – Bardzo fajny wynik na rozpoczęcie sezonu i jestem zadowolona. Startowałam z 12. pozycji, więc awans o 4 oczka do przodu jest pozytywny. Przez cały wyścig walczyłam z Piotrem Parysem, jednak udało mi się wyjść z tej walki zwycięsko. Moja strategia korzystania z Push-to-Passów zadziałała bardzo dobrze, ponieważ pod koniec wyścigu wciąż mogłam jeden raz z niego skorzystać. Do drugiego wyścigu startuję z tej samej pozycji i jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Najprawdopodobniej będzie sucho, czuję się już bardzo komfortowo na torze, więc liczę na dobry rezultat – powiedziała Gosia Rdest.