Od samego początku sobotniej rywalizacji na trasie Rajdu Monte Carlo bardzo dużo się dzieje. Spadł śnieg, jest ślisko, a fragmenty w lasach skute są lodem. Na zapleczu WRC, w klasie RC2 bezsprzecznie najlepiej radzą sobie w tych warunkach Fiesty R5.
Swego rodzaju przewaga technologiczna Forda była widoczna już o poranku na niemal 30-kilometrowym OS9 Agnières-en-Dévoluy – Corps 1. Podczas kiedy w WRC rywali zmiażdżyli Andreas Mikkelsen i Sebastien Ogier, w RC2 trwał festiwal Fiesty R5. Najlepszym czasem popisał się Kevin Abbring, tuż za nim był Teemu Suninen, zaś tuż za oesowym podium uplasował się Eric Camilli. Wbić między nich zdołał się tylko jeden przedstawiciel innego producenta – Kalle Rovanpera, który w swojej Fabii R5 był trzeci.
Na OS10 Saint-Léger-les-Mélèzes – La Bâtie-Neuve 1 sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Co prawda z rywalizacji po dziewiątej próbie rajdu wycofał się Kevin Abbring, ale Fiesty nadal były niepokonane. Zwycięstwo padło łupem Erica Camilliego, a drugie miejsce zajął Teemu Suninen.
Patrząc na przebieg dzisiejszej rywalizacji reprezentanci Forda mogą tylko żałować wczorajszych błędów, bo w klasyfikacji generalnej najwyżej spośród Fiest jest teraz Eric Camilli – na 7. miejscu. Na prowadzeniu znajduje się Jan Kopecky, a podium kompletują Ole Christian Veiby oraz Kalle Rovanpera.
Tagi: WRC, Ford, Monte Carlo, Ford Polska, Ford Performance