Zbliżający się sezon Formuły 1 będzie pierwszym od 18 lat, w którym nie zobaczymy na torze Fernando Alonso. Hiszpan ma jednak zamiar bacznie śledzić to co będzie działo się na torze, zwracając szczególną uwagę na Roberta Kubicę.
Dwukrotny mistrz świata zakończył współpracę z McLarenem i zajął się innymi projektami. F1 pozostaje jednak bliskie jemu sercu i nie ukrywa, że jeżeli pojawi się możliwość ścigania się w przyszłym sezonie, to będzie chciał ponownie wsiąść do bolidu i walczyć o kolejny tytuł.
Zanim się to jednak stanie, wcześniej będzie obserwował rywalizację kierowców z boku. Hiszpan nie ukrywa, że będzie to czynił m.in. chcąc śledzić uważnie każdy krok Roberta Kubicy. – Jego historia jest niewiarygodna. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że wszelkie szanse dla Roberta przepadły. On nie ma nic o stracenia i nie będzie żałował żadnego swojego ruchu – powiedział Alonso dla ”Corriere della Sera”.
Innym kierowcą, który wzbudza zainteresowanie Alonso jest Charles Leclerc. Kierowca Ferrari w ocenie Hiszpania to niezwykle utalentowany zawodnik, który jeżeli wykorzysta swój talent i charakter, nauczy się zdobywać punkty, może mocno pomóc zespołowi, a nawet włączyć się do rywalizacji o tytuł mistrzowski.