Piąta runda cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski zawitała do Lublina i okolic. Kibice zgromadzeni przy trasie będą mieli okazję uczestniczyć w niesamowitej rozgrywce, bowiem kilku kierowców może już tutaj rozstrzygnąć o losach mistrzowskiego tytułu.
Okolice Rajdu Nadwiślańskiego słyną z pięknych sadów jabłkowych oraz rozległych terenów, na których mieszkańcy trudnią się uprawą chmielu. Piękne krajobrazy przyciągają krajową czołówkę kierowców rajdowych, którzy z uśmiechem na twarzy pojawiają się regularnie we wschodniej części Polski. W obecnym sezonie Rajd Nadwiślański może być miejscem, w którym Filip Nivette pilotowany przez Kamila Hellera rozstrzygnie o losach mistrzowskiego tytułu.
Jakie nastawienie prezentują najlepsi zawodnicy w kraju przed startem Rajdu Nadwiślańskiego?
Filip Nivette (lider cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2017) – Rajdy to moja druga największa radość, zaraz po rodzinie. Każda taka impreza to dla mnie ogromne wyzwanie. Na chwilę obecną jestem pozytywnie nastawiony, zadowolony i wyluzowany. Mam nadzieję, że w niedzielę na rynku w Lublinie będę mógł świętować wspólnie z całym zespołem. Na tym rajdzie możemy spełnić bowiem marzenie, które towarzyszy mi od najmłodszych lat i przypieczętować tytuł mistrza Polski 2017.
Jakub Brzeziński (aktualny v-ce mistrz Polski) – Mój zespół zaproponował, żebym wystartował samochodem Proto. To prawdziwy cukiereczek, który nie przejechał jeszcze żadnego kilometra. Chętnie sprawdzimy swoje miejsce w szeregu. W okolicach Lublina wygra ten kierowca, który najpóźniej będzie hamował do oporów z prędkości 200 km/h. Kluczowe będzie również dostosowanie się do panujących na tutejszych drogach specyficznych przyczepności.
Zbigniew Gabryś (trzeci zawodnik cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski) – Nasza sytuacja nie jest idealna. Na pewno bardzo mocno naciskał będzie Bryan Bouffier, z kolei do Tomka Kasperczyka tracimy siedem punktów w generalce. Od pierwszego odcinka będzie trzeba zatem ostro atakować. Do pokonania jest dużo prostych fragmentów, natomiast trasa ogólnie jest bardzo szybka. To nie do końca dobra wiadomość patrząc pod kątem naszego samochodu. Nastawienie mamy jednak dosyć bojowe i osobiście jestem dobrej myśli.
Hubert Maj (lider klasy Open N) – Jesteśmy dobrze przygotowani do naszego domowego rajdu i jestem przekonany, że damy sobie tutaj radę. Cieszymy się, że ta impreza jest rozgrywana w naszych okolicach, ponieważ na inne rundy mamy daleko. Osobiście wystartuję w tej imprezie już po raz trzeci i uważam, że może okazać się to sporym atutem. Znam większość śliskich partii i wiem na co zwracać uwagę. Będzie dobrze.
W sobotę kierowcy rywalizować będą w Urzędowie, Józefowie oraz w okolicach Areny Lublin. W niedzielę zmagania przeniosą się do Garbowa, Nałęczowa oraz Jastkowa. Ceremonię mety zaplanowano tego samego dnia o godzinie 15:30 u podnóży Zamku w Lublinie.
Tagi: Castrol Inter Cars RSMP, RSMP, Filip Nivette, Jakub Brzeziński, Hubert Maj, Zbigniew Gabryś, Rajd Nadwiślański