W tegorocznym sezonie Formuły 1 zespół Renault wystawi do rywalizacji zupełnie nowy bolid. Nad jego pracami czuwał Marcin Budkowski, dyrektor wykonawczy fabrycznego zespołu francuskiego koncernu.
Przed zbliżającą się rywalizacją każdy zespół musiał wprowadzić przynajmniej kilkadziesiąt poprawek związanych m.in. ze zmianami w przepisach technicznych dotyczących kształtu aerodynamiki. Renault poszło znacznie dalej i opracowało praktycznie każdą nową część, dopracowując ją do perfekcji. Z bolidu z poprzedniego roku pozostał tylko jeden element.
Marcin Budkowski: Złożenie bolidu z tysięcy części jest zawsze wymagające. Jedyną rzeczą, którą przenieśliśmy z zeszłego roku, jest wspomaganie kierownicy. Zrobienie wszystkiego od zera to wielki wysiłek, a jeszcze dochodzą do tego nowe przepisy.
Renault zbudowało od nowa także nadwozie, jak i silnik. Polak odnosząc się do jednostki napędowej określił jej osiągi jako „bardzo obiecujące”. Cel takich działań jest jeden – zbliżyć się do czołówki, odskakując ”średniakom”. Renault pracowało nad bolidem niemal do ostatniej chwili. Przeszedł on już obowiązkowe testy zderzeniowe i czeka na prezentację zaplanowaną na 12 lutego.