WRC Motorsport&Beyond

F1 powraca

Cyrk Formuły 1 rusza ponownie już w najbliższy weekend, a kierowcy zmierzą się podczas inaugurującego sezon Grand Prix Australii na ulicznym torze Albert Park. Chętnych na zwycięstwo jest wielu, czy Mercedes utrzyma swoją zeszłoroczną formę?

Na linii startowej ustawi się dziesięć zespołów i 20 zawodników. W wyścigu nie weźmie udziału Fernando Alonso, który w skutek wypadku odniesionego podczas testów w Barcelonie, otrzymał zalecenie aby dać sobie więcej czasu na rekonwalescencję. W barwach McLarena zastąpi go Kevin Magnussen, który w zeszłym roku przejechał cały sezon z brytyjskim zespołem z Woking.

Nie zmienił się natomiast skład Mercedesa – niemiecki zespół nadal będą reprezentować broniący tytułu Lewis Hamilton i wicemistrz F1 Nico Rosberg. Ta dwójka z całą pewnością należy do grona faworytów. Po zeszłorocznym sukcesie Rosberga, który wygrał wyścig w Australii, Hamilton będzie chciał się zrewanżować zespołowemu koledze.

Czarnym koniem zawodów mogą okazać się Ferrari i Lotus, które pokazały się z bardzo mocnej strony podczas testów na Jerez i w Barcelonie. Za kierownicą włoskiego, czerwonego bolidu zasiądzie Kimi Raikkonen i czterokrotny mistrz świata Sebastian Vettel, natomiast ekipę z Enstone reprezentować będą Romain Grosjean i Pastor Maldonado.

Testy przedsezonowe nie dały jednak jasnej odpowiedzi kto wykorzystał zimową przerwę najlepiej, a wiele może wyjaśnić się już podczas jutrzejszych sesji treningowych rozpoczynających się o 2:30 czasu polskiego. Start wyścigu zaplanowano na godzinę 16.00 (6:00 czasu polskiego).