Szef toru Hockenheim Georg Seiler przyznał, że wspólnie z resztą organizatorów porzucają nadzieje na goszczenie kierowców Formuły 1 podczas tegorocznego Grand Prix Niemiec.
Pomimo ciemnych chmur, które spowijały się nad przyszłością wyścigu od kilku miesięcy, cały czas tliła się nadzieja, że tor Hockenheim i Bernie Ecclestone dojdą do porozumienia, aby zatrzymać niemiecką rundę w kalendarzu.
Jednak w rozmowie z niemieckim Bildem, Seiler przyznał, że czas się skończył i porzucił pomysł zorganizowania wyścigu na jego obiekcie. – Straciliśmy już nadzieję na wyścig Formuły 1 w tym miejscu – przyznał. – W ostatnich kilku latach zrobiliśmy wszystko aby uszczęśliwić kibiców. Tym razem jednak czas się skończył. W innym wypadku pojawiłoby się ryzyko dużo niższej jakości imprezy.
Grand Prix Niemiec pierwotnie miało odbyć się na torze Nurburgring 19 lipca, jednak już w zimie rozmowy z władzami toru także zakończyły się fiaskiem.