Mustangi mają tendencję do rozbijania się i zazwyczaj wynika to z nieudolnych prób popisania się kierowcy przed swoimi kolegami.
Choć najnowszy incydent nie ma nic wspólnego z jazdą, wciąż jest godny uwagi i wiąże się z dużym ego.
Nie mamy dostępu do wszystkich szczegółów tej akcji, jednak nagrywający film sugeruje, że dziecko próbowało pochwalić się przed kumplami Shelby GT350R swojego ojca. Zwykle nie stanowiło to większego problemu, jednak w tym wypadku ojciec nie nauczył chyba swojego syna jak obsługiwać lewarek skrzyni biegów.
Jak widać na filmie, wszystko posypało się dosyć szybko. Auto wystrzeliło do przodu i uderzyło w bramę niemal natychmiast po uruchomieniu silnika. Wydaje się, że nastolatek odpalił Shelby na biegu.
Niezależnie od tego, dzieciak wyskakuje potem z samochodu jak poparzony i zaczyna krzyczeć: „Jestem martwy, jestem martwy!”. Reakcja jest dość mocno przesadzona co pozwala nam myśleć, że wszystko zostało zainscenizowane.