WRC Motorsport&Beyond

Dlaczego WTCR wreszcie zafascynuje Cię wyścigami?

Alexandre Guillaumot / DPPI

Kilkukrotnie w życiu podejmowałem próbę, z negatywnym skutkiem, prześledzenia sezonu wyścigów samochodowych WTCC (World Touring Cars Championship). W polskiej nomenklaturze przyjęło się nazywać je mistrzostwami świata samochodów turystycznych, choć termin samochód turystyczny większości bardziej kojarzy się z kamperem (w jęz. angielskim touring car to po prostu auto drogowe). Nadchodzi jednak moment, w którym wyścigi pojazdów samochodowych mogą być naprawdę interesujące, dzięki nowej serii WTCR – FIA World Touring Car Cup.

Paulo Maria / DPPI

Nowy serial nie będzie już zatem mistrzostwami świata, a pucharem świata. Logo cyklu to połączenie znaków WTCC i TCR International Series, choć tak naprawdę to drugie zjadło to pierwsze. To, co najbardziej fascynuje, to ilość różnych modeli samochodów zbudowanych zgodnie z regulaminem technicznym. Dotychczas samochód ówczesnej klasy TCR homologowano (bądź jest to w trakcie) na bazie większych hatchbacków i sedanów takich producentów jak: Alfa Romeo, Audi, Cupra, Ford, Honda, Hyundai, Kia, Łada, Opel, Peugeot, Renault, SEAT, Subaru i Volkswagen. Siedem z nich zobaczymy w pierwszej rundzie w Afryce, którą zaplanowano na Circuit Moulay El Hassan w Marrakeszu, stolicy Maroka.

DLACZEGO ZBUDOWANO WIĘCEJ AUT TCR NIŻ WTCC?

Chodzi oczywiście o pieniądze. Koszt budowy topowego auta do wygrywania i całego sezonu był w WTCC tak duży, że mogły sobie na to pozwolić jedynie fabryczne ekipy, których i tak było tyle, ile u studenta dzień przed wypłatą. Wykluczenie prywatnych ekip przyciągnęło je do serii TCR, założonej w 2014 r. przez Marcello Lottiego – byłego menadżera WTCC. Regulamin techniczny zakłada, że do napędu aut służą turbodoładowane silniki o pojemnościach między 1750 a 2000 cm3 i maksymalnej mocy 350 KM. Można powiedzieć, że to takie wyścigowe nowe WRC. Wszystkie dotychczasowe auta TCR są dopuszczone do nowego pucharu, a przepisy techniczne są zamrożone do końca sezonu 2019.

Francois Flamand / DPPI.

RÓŻNE NADWOZIA, RÓWNE OSIĄGI

Zmagania zapowiadają się naprawdę ciekawie, ponieważ stawka powinna być wyrównana. Potwierdzają to wyniki testów, które odbyły się w ostatni weekend na Circuit de Barcelona-Catalunya. Sesje testowe padły łupem Hiszpana, Pepe Orioli oraz Francuza, Johna Filippiego. Kierowcy zespołu Campos Racing (w użyciu będą Cupry TCR) dwukrotnie wyraźnie wygrali treningi. Warto spojrzeć na to, że najpierw od drugiego do siedemnastego, a potem nawet do osiemnastego miejsca, stawka mieściła się w sekundzie! Obejrzyjcie z resztą choćby fragmenty wyścigów TCR z sezonu 2017. Tam wszyscy jadą w bardzo zwartej grupie. Nie tworzą się duże przestrzenie, dzięki czemu w każdej chwili może dojść do niezłych przetasowań. Wpływa na to m.in. rozwinięty system balastów, który ma wyrównywać osiągi.

KOGO I CO ZOBACZYMY W WTCR 2018?

Organizatorzy dość szybko mogli pochwalić się tym, że sezon będzie miał pełną frekwencję, czyli 26 samochodów na starcie. Na starcie nie zabraknie dotychczasowych gwiazd WTCC, w tym rekordzisty serii Yvanna Mullera oraz ostatniego mistrza Theda Björka (pojadą w jednym zespole).

ALL-INKL.COM Münnich Motorsport (Honda Civic Type R TCR)

68 Yann Ehrlacher (Francja)

86 Esteban Guerrieri (Argentyna)

15 James Thompson (Wielka Brytania)

 


Audi Sport Leopard Lukoil Team (Audi RS 3 LMS)

52 Gordon Shedden (Wielka Brytania)

69 Jean-Karl Vernay (Francja)

 

 


Boutsen Ginion Racing (Honda Civic Type R TCR)

9 Tom Coronel (Holandia)

63 Benjamin Lessennes (Belgia)

18 Tiago Monteiro (Portugalia)

 

 


BRC Racing Team (Hyundai i30 N TCR)

5 Norbert Michelisz (Węgry)

30 Gabriele Tarquini (Włochy)

 

 


Comtoyou Racing (Audi RS 3 LMS)

20 Denis Dupont (Belgia)

21 Aurélien Panis (Francja)

22 Frédéric Vervisch (Belgia)2

23 Nathanaël Berthon (Francja)


DG Sport Compétition (PEUGEOT 308TCR)

7 Aurélien Comte (Francja)

70 Mato Homola (Słowacja)

 

 


Sébastien Loeb Racing (Volkswagen Golf GTI TCR)

25 Mehdi Bennani (Maroko)

12 Rob Huff (Wielka Brytania)

 

 


Team Mulsanne (Alfa Romeo Giulietta TCR)

88 Fabrizio Giovanardi (Włochy)

10 Gianni Morbidelli (Włochy)

 

 


Team OSCARO by Campos Racing (Cupra TCR)

27 John Filippi (Francja)

74 Pepe Oriola (Hiszpania)

 

 

 


YMR (Hyundai i30 N TCR)

11 Thed Björk (Szwecja)

48 Yvan Muller (Francja)

 

 


Zengő Motorsport (Cupra TCR)

8 Norbert Nagy (Węgry)

66 Zsolt Szabó (Węgry)

 

 


 

GDZIE ODBĘDĄ SIĘ WYŚCIGI?

Terminarz składa się z 10 rund, które odbędą się w Afryce (1), Europie (4), Ameryce Południowej (1) i Azji (4). Kierowcy będą rywalizować na następujących torach:

1) Circuit Moulay El Hassan (Maroko): 7-8 kwietnia
2) Hungaroring (Węgry): 27-29 kwietnia
3) Nürburgring Nordschleife (Niemcy): 10-12 maja
4) Zandvoort (Holandia): 19-21 maja
5) Vila Real (Portugalia): 22-24 czerwca
6) Termas de Río Hondo (Argentyna): 3-5 sierpnia
7) Ningbo (Chiny): 28-30 września
8) Wuhan (Chiny): 5-7 października
9) Suzuka (Japonia): 26-28 października
10) Guia Circuit (Makau): 15-18 listopada

Paulo Maria / DPPI

JAKIE SĄ ZASADY, GDZIE OBEJRZEĆ ZMAGANIA?

Dzień 1 (transmisje na Facebooku):
– 1. sesja treningowa (30 minut)
– 2. sesja treningowa (30 minut)
– 1. kwalifikacje (30 minut lub 40 minut na torach ulicznych)
– wyścig nr 1

Dzień 2 (transmisje w Eurosporcie):
– 2. kwalifikacje, sesja Q1 (20 minut, 30 minut na torach ulicznych)
– 2. kwalifikacje, sesja Q2 (10 minut, 15 minut na torach ulicznych)
– 2. kwalifikacje, sesja Q3 (eliminacje top5, najwolniejszy odpada)
– wyścig nr 2 (pierwsza dziesiątka w odwróconej kolejności po 2. kwalifikacjach)
– wyścig nr 3 (ustawienie zgodne z kolejnością po Q3)

Punkty do zdobycia:
– pięciu kierowców w Q3 zdobywa bonusowe punkty wg. klucza: 5-4-3-2-1
– wyścig nr 1 punktowany jest wg. klucza: 27-20-17-14-12-10-8-6-4-2
– wyścig nr 2 punktowany jest wg. klucza: 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1
– wyścig nr 3 punktowany jest wg. klucza: 30-23-19-16-13-10-7-4-2-1

Paulo Maria / DPPI

CZY WTCR ZYSKA NOWYCH FANÓW?

Wyrównane osiągi, mocne samochody i znani kierowcy to teoretycznie przepis na fajne ściganie. Jeżeli to będzie stało na wysokim poziomie, to nie przeszkodzi w tym nawet dość skomplikowany format weekendu. Aż trzy wyścigi sprawiają, że nieco rozmywa się nam obraz tego, kto będzie najlepszy w danej rundzie. Dodatkowo nigdy nie byłem zwolennikiem odwracania kolejności po kwalifikacjach (drugi wyścig). Nie mniej jednak warto dać szansę nowej serii, ponieważ torowa rywalizacja aut drogowych może być pasjonująca, jeżeli zobaczymy spektakularne widowisko, zamiast procesji bez uślizgów.

Tekst: Marcin Zabolski
Zdjęcia: DPPI

Tagi: WTCR, WTCC