WRC Motorsport&Beyond

Brak wyniku mimo świetnego tempa

W miniony weekend 9 – 11 września na torze Autodrom Brno odbyła się szósta runda tegorocznego cyklu Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe. Na starcie stanęli reprezentanci zespołu OLIMP Motorsport – Marcin i Stanisław Jedlińscy. Pierwszy z nich przez wszystkie trzy dni zajęć narzekał na sporego pecha, natomiast zawodnik ścigający się w klasie S zwieńczył swój występ miejscem na podium w swojej kategorii podczas niedzielnego wyścigu.


Nad obiektem zlokalizowanym w czeskich Morawach cały weekend panowała iście wakacyjna aura, a temperatury powietrze często przekraczały 30 stopni Celsjusza. W takich warunkach niezwykle ważne było utrzymanie koncentracji, jednak dobra jazda i brak błędów nie przeniosły się na dobry rezultat Marcina Jedlińskiego.

Wszyscy kierowcy po raz pierwszy wyjechali na tor już w piątek podczas 35-minutowej sesji treningowej. Marcin i Stanisław Jedlińscy skupili się na znalezieniu idealnych ustawień swoich samochodów, a pomagał im w tym doświadczony trener Mateusz Lisowski.

W sobotę rano odbyła się sesja kwalifikacyjna, podczas której Marcin Jedliński zaprezentował się ze świetnej strony, zapewniając sobie start z drugiego pola w obydwu wyścigach szóstej rundy Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe.

Tuż po godzinie 14:00 tego samego dnia odbył się pierwszy wyścig, jednak marzenia o dobrym rezultacie zostały pogrzebane przez delikatny falstart Marcina Jedlińskiego. Co prawda zawodnik nie skorzystał na tym błędzie, jednak sędziowie zdecydowali ukarać reprezentanta OLIMP Motorsport karą przejazdu przez aleję serwisową.

Wszystko wyglądało zdecydowanie bardziej optymistycznie w niedzielnym wyścigu, do czasu gdy debiutant Igor Waliłko uderzył w samochód reprezentanta OLIMP Motorsport. Zawodnik z numerem 50 starał się wyprzedzić Marcina Jedlińskiego w tzw. sekcji stadionowej, jednak za bardzo opóźnił hamowanie i uderzył w samochód kierowcy OLIMP Motorsport. To skutkowało obróceniem się i stratą około 10 sekund. Z tego powodu udało się dojechać tylko na czwartym miejscu.

Więcej szczęścia w drugim wyścigu miał Stanisław Jedliński, który unikając podobnych przygód dojechał do mety na drugim miejscu w klasie S.

Marcin Jedliński: – Wyjeżdżamy z Brna nieco rozczarowani, bowiem mimo dobrego tempa i szybkiej jazdy, nie udało się nawet stanąć na podium. W sobotę popełniłem błąd, który poskutkował karą przejazdu przez aleję serwisową, natomiast w niedzielę nie miałem nic do powiedzenia, gdy samochód Igora Waliłki uderzył we mnie w sekcji stadionowej. Takie niestety są wyścigi i musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski i zapomnieć. Cieszę się jednak z tempa, jakie pokazałem w Brnie: czas pojedynczego okrążenia zdecydowanie uległ poprawie, podobnie jak tempo wyścigowe. Brak podium, jednak na osłodę mogę pochwalić się najszybszym czasem w drugim wyścigu. Widzimy się na Hungaroringu!