Audi bardzo szybko wróciło do formy po słabszej rundzie DTM na Norisringu, wygrywając pierwszy trening tego weekendu na holenderskim torze Zandvoort. Tym razem najszybszy okazał się Mike Rockenfeller.
Holenderski obiekt jest znany z najwyższego poziomu degradacji w całym kalendarzu, a podczas 40-minutowego wyścigu w sobotę kierowcy będą musieli zmieniać opony – dlatego też podczas wolnych przejazdów większość stawki skupiła się na dłuższych stintach. W rezultacie, większość najszybszych czasów została ustanowiona w pierwszej części 45-minutowego treningu.
Rockenfeller, najszybszy w tym treningu, zajmuje dopiero 11 miejsce w klasyfikacji generalnej, a do mety wyścigu dojechał najwyżej na 5. pozycji. – To był świetny początek sezonu dla Audi, jednak dla mnie bywało różnie – przyznał Rockenfeller. – Walczę też dla siebie, muszę znaleźć odpowiedni rytm i mam nadzieję, że uda mi się uzyskać dobry wynik na Zandvoort – zapowiedział kierowca Audi.
Po problematycznym rozpoczęciu sezonu, BMW może cieszyć się z tej sesji, gdyż dla zawodników tej marki była ona najlepsza od inauguracji roku. Antonio Felix da Costa ze stratą 0,008 sekundy zajął drugie miejsce, a pod koniec sesji Augusto Farfus uzyskał trzeci rezultat. Czołową szóstkę uzupełnili Marco Wittmann, Tom Blomqvist i Maxime Martin.
Po dominującym weekendzie na Norsiring, Mercedes złapał zadyszkę w Holandii, a najszybszy zawodnik srebrnych strzał został sklasyfikowany na 9. miejscu.