Filmy z amatorskich przejazdów na Nordschleife, północnej części toru Nurburgring cieszą się ogromną popularnością w sieci. Często można zobaczyć na nich wypadki, poślizgi lub nietypowe auta pokonujące tor.
Co można zauważyć porównując film z lat 90. do współczesnych?
Jak słusznie zauważył jeden z komentujących. 30-lat temu tak samo jak teraz ludzie przesadzali na torach wchodząc ze zbyt dużą prędkością w zakręty. Jednak w latach 90. większość aut, które widać na filmie miało niewiele powyżej 100-120 KM. Dzięki temu kierowcy zwykle wychodzili z poślizgów obronną ręką. Oczywiście nie wszyscy, co zobaczycie oglądając film. Jeden z nich dachował Mercedesem W124, ale to auto nie sprawdza się na torze.
W przypadku nowszych samochodów przeznaczonych na tor zwykle moc jest nawet dwukrotnie większa niż w autach sprzed 30 lat. Pozwala to oczywiście uzyskiwać lepsze czasy. Niestety powoduje też większe ryzyko. Każdy nawet najmniejszy błąd popełniany w szybszym aucie powoduje poważniejsze konsekwencje. Wyższa moc to wyższa prędkość i co za tym idzie krótszy czas reakcji.
Z drugiej strony współczesne auta są dużo bezpieczniejsze niż konstrukcje z lat 90. czy 80. Właśnie takie najczęściej wyjeżdżały w tamtych latach na słynny niemiecki tor. Na pewno poprawiono też procedury bezpieczeństwa. W tamtych czasach ludzie sami próbowali spychać auta z drogi. Obecnie pomagają w tym służby. Są też stuartowie. Osoby te sygnalizują zagrożenie innym kierowcom jadącym po torze przy pomocy flag. Na filmie z lat 90. ich nie widać. Choć już wtedy bywali na zawodowych wyścigach.