Ford Mustang to legenda pony carów. Do tego samochodu najlepiej pasuje potężne wolnossące V8, a nie diesel. Jeden z amerykańskich właścicieli takiego auta miał jednak na ten temat inne zdanie. Nie patyczkował się, po prostu wsadził silnik wysokoprężny pod maskę swojego samochodu.
Ford Mustang i diesel, fantazja czy głupi pomysł?
Naszym zdaniem diesel i Ford Mustang to zdecydowanie nietrafione połączenie. Oczywiście można to zrobić. Pytanie tylko po co? Chyba tylko po to, aby wzbudzać kontrowersje. Według nas zdecydowanie lepszym tuningiem byłoby wyciągnięcie z seryjnego silnika V8 jeszcze większej mocy. W tym przypadku miałoby to znacznie większy sens.
Przy okazji można by jeszcze bardziej podkręcić dźwięk seryjnego benzynowego V8. Diesel nie dość, że ma wąski zakres maksymalnego momentu obrotowego, to na dodatek niezależnie od pojemności nigdy nie brzmi tak rasowo jak jego zasilane benzyną odpowiedniki. Do tego kopci na czarno, ale najwidoczniej akurat to odpowiada właścicielowi tego egzemplarza.
KIEROWCO! MOŻESZ SPORO ZAOSZCZĘDZIĆ DZIĘKI TYM OPONOM NOWEJ GENERACJI. PRZEKONAJ SIĘ TUTAJ