WRC Motorsport&Beyond

Mercedes AMG o mocy ponad 500 KM. Teraz możesz mieć go za ułamek ceny!

Silnik z Mercedesa AMG

Fot. pixabay.com

Patryk Mikiciuk wrzucił na swój kanał na Youtube film z wyjątkowym Mercedesem. To jeden z ostatnich modeli AMG z wolnossącym silnikiem o pojemności 6,2 l. Kiedyś auto to kosztowało ponad milion złotych. Dzisiaj można mieć je za 10% pierwotnej wartości.

Dlaczego Mercedes CL 63 AMG jest tak wyjątkowy?

Przede wszystkim ze względu na wspomniany wyżej silnik. Jednostka ta to wolnossące V8, które generuje potężną moc aż 525 KM. Maksymalny moment obrotowy generowany przez ten silnik to imponujące 630 Nm. Auto osiąga pierwszą setkę w zaledwie 4,6 s. Jak na samochód ważący około 2 ton jest to bardzo dobry wynik.

Prędkość maksymalna tego luksusowego coupe została ograniczona elektronicznie do 250 km/h. Po zdjęciu elektronicznego kagańca samochód rozpędzi się nawet do ponad 300 km/h. Napęd przekazywany jest tylko na tylną oś. Do wyboru była tylko jedna 7-biegowa skrzynia automatyczna. Dzięki temu, że jest to tradycyjna przekładnia może służyć niezawodnie przez wiele lat.

Wolnossący motor V8 o pojemności 6,2 l został zastąpiony podwójnie doładowanym V8 o mocy od 544 do 571 KM. W tym przypadku maksymalny moment obrotowy to 800-900 Nm. Czas potrzebny do osiągnięcia setki to 4,4-4,5 s. Silnik doładowany ma znacznie szybszą reakcję na wciśnięcie pedału gazu. Trzeba jednak pamiętać, że jednostki wyposażone w turbosprężarki nie brzmią tak agresywnie i donośnie jak motory wolnossące.

Była też wersja V12 CL 65 AMG

Oprócz V8-ki w ofercie była też V12-ka i pojemności 6-litrów. Do 2010 roku generowała moc 612 KM, a później aż 630 KM. Maksymalny moment obrotowy to w obydwu przypadka 1000 Nm. Jednostka była skonfigurowana tylko z 5-biegowym automatem. Napęd na tył sprawiał, że po wyłączeniu kontroli trakcji auto przez długi czas mieliło kołami w miejscu. Odmiana CL 65 jednak nie ma większego sensu. Osiąga setkę zaledwie w 0,2 szybciej, jest cięższa i zużywa znacznie więcej paliwa. Jednak w tym przypadku silnik V12 wybiera się tylko dlatego, że po prostu chce się go mieć.

W przypadku odmiany V12 w ostatniej generacji modelu CL Niemcy nie zdecydowali się na zastosowanie turbodoładowania. Co ciekawe, ten sam motor jest dostępny również w następcy tego auta. Mowa oczywiście o Mercedesie Klasy S Coupe.

Fot. pixabay.com