Wielu użytkowników zaraz po odpaleniu diesla, ale też i silnika benzynowego w zimne dni nie rusza od razu. Stoją z uruchomionym silnikiem i czekają aż się nagrzeje. Dlaczego nie warto tak robić? Ktoś powie, że między innymi z powodu tego, że można dostać za to mandat, ale to nie o to chodzi.
Dlaczego nie warto grzać diesla i benzyny na postoju?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. W samochodzie, który stoi w miejscu, silnik czy to benzynowy czy diesel nagrzewa się znacznie dłużej. Bo utrzymywane są takie same obroty, a jednostka nie poddawana jest takim obciążeniom jak w trakcie napędzania auta. Jeśli po uruchomieniu silnika od razu ruszymy to olej szybciej dotrze we wszystkie zakamarki silnika. Efekt? Krócej będzie pracował na gorszym smarowaniu i dłużej wytrzyma.
Ruszając od razu oszczędzacie też skrzynie oraz dyferencjał lub dyferencjały i skrzynki rozdzielające napęd w autach 4×4 lub z napędem na tylną oś. Podczas postoju olej w tych elementach na pewno nie dotrze do wszystkich zakamarków tak szybko jak po ruszeniu autem z miejsca. Oczywiście zaraz po starcie nie wkręcajcie silnika na wysokie obroty, ani gwałtownie nie wciskajcie gazu. W taki sposób skutecznie wydłużycie jego żywotność.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH