Modyfikacje seryjnych samochodów to nic nowego. Wielu obecnie uznawanych tunerów światowej sławy swoje pierwsze kroki stawiało w latach 60. i 70. Jednak z roku na rok tuning z niszowej branży przerodził się w potężną gałąź przemysłu motoryzacyjnego.
Wycisnął z Lamborghini Huracan ponad 3000 koni
Coraz więcej osób decyduje się na podrasowanie swojego samochodu. Prawdziwe oblężenie przeżywają obecnie firmy zajmujące się chiptuningiem. W takich miejscach za stosunkowo nieduże pieniądze można podnieść moc niemal w każdym seryjnym aucie. Warunek jest jeden! Samochód musi mieć silnik z turbodoładowaniem. Jeśli brakuje turbosprężarki to tuning będzie wymagał znacznie większych nakładów finansowych.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
W Polsce zachwycamy się samochodami o mocy 500 czy 600 KM. Wozy o mocy przekraczające 1000 KM to prawdziwa rzadkość. Można je policzyć na palcach jednej ręki. Jednak w USA sytuacja ma się nieco inaczej. Jako, że Stany są znacznie bogatsze i mieszka tam bardzo dużo osób takich projektów jest znacznie więcej. Jednym z ciekawszych jest z pewnością Lamborghini Huracan o mocy około 3000 KM.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Skąd pomysł na tak absurdalną modyfikację? Właściciel auta miał już w swojej kolekcji Gallardo z podwójnym doładowaniem i mocą około 2000 KM. Kolejnym logicznym kamieniem milowy w jego życiu było auto o mocy około 3000 KM. Jak widać wyobraźnia ludzka nie ma granic. Z drugiej strony widać, że auto ewidentnie nie radzi sobie z tak dużą mocą. Z resztą. Zobaczcie sami.