Każdego dnia na drogach setki kierowców jest kontrolowanych przez funkcjonariuszy. Sprawdzają oni ich stan trzeźwości, dokumenty i obowiązkowe wyposażenie samochodu. W jego skład wchodzi również gaśnica, która jak się okazuje, może mieć nieważny przegląd.
Gaśnica samochodowa, którą kierowcy są zobowiązani posiadać, powinna zawierać w sobie co najmniej 1 kg środku gaśniczego. Okres legalizacji gaśnicy przeważnie waha się od 1 do 2 lat, natomiast okres gwarancyjny z reguły od 3 do 5 lat od daty produkcji. Nie otrzymamy jednak mandatu, jeśli będziemy mieć gaśnicę bez aktualnego przeglądu.
Z rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2002 roku wynika, że kierowca ma obowiązek tylko mieć na wyposażeniu samochodu gaśnicę. Jej obecność w samochodzie powinien sprawdzać każdego roku diagnosta, który wykonuje badanie techniczne. Policjant również może prosić o pokazanie, czy ją posiadamy. Nie ma jednak prawa nas ukarać za gaśnicę bez homologacji lub z wygasłą datą ważności.
Według przepisów diagnosta powinien sprawdzić działanie gaśnicy. Oczywiście jedyną możliwością sprawdzenia jest uruchomienie jej. Gaśnica jest jednorazowa, więc po takim zabiegu nie nadaje się do dalszego użytku. Posłanka Anna Krupka zwróciła się do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa z interpelacją. Czytamy w niej, że przepis nie powinien sugerować użycia gaśnicy, lecz sprawdzenie daty jej legalizacji. Posłanka pyta, czy ministerstwo zmieni w odpowiedni sposób przepisy. Resort nie udzielił jeszcze odpowiedzi.
Tagi: przepisy 2018, przepisy ruchu drogowego, gaśnice samochodowe